Katarzyna Glinka o rozstaniu z Bienieckim. Mówi o wychowywaniu dzieci w rozbitym domu

Katarzyna Glinka o rozstaniu z Bienieckim. Mówi o wychowywaniu dzieci w rozbitym domu

Katarzyna Glinka o rozstaniu z Bienieckim. Mówi o wychowywaniu dzieci w rozbitym domu

instagram.com/katarzynaglinka/

Polska Eva Longoria, czyli 46-letnia Katarzyna Glinka, chętnie chwali się roznegliżowanymi fotkami z wakacji, lecz ostatnio zmieniła temat. W podkaście dotyczącym świadomego rodzicielstwa opowiedziała o rozpadzie swoich związków. "Mam dzieci z różnymi tatusiami i wychowuję je zupełnie samodzielnie" - zwierzała się mama. Wyznała także, jak zareagował jej starszy syn na wieść o rozstaniu mamy z ojczymem.

Reklama

Katarzyna Glinka - życie prywatne, związki

Katarzyna Glinka to 46-letnia polska aktorka znana m.in. serialu "Barwy szczęścia".

Z urody porównywana jest do wiecznie młodo wyglądających Evy Longorii i Katie Holmes. Może pochwalić się też genialną figurą. Zdjęcia Katarzyny Glinki z Hiszpanii rozgrzewają do czerwoności! Aktorka chętnie pokazuje wakacyjne kadry.

Tym razem postanowiła podjąć cięższy temat i w podkaście "Mamy tak samo" na kanale YT "Ładne Bebe", poświęconym świadomemu rodzicielstwu, Glinka opowiedziała o swoich nieudanych związkach i wychowywaniu dziecka w rozbitej rodzinie.

Rozwód z pierwszym mężem Przemysławem Gołdonem (za którego wyszła w 2004 roku) był dla niej całkowitym szokiem, czuła się samotną matką i nie mieściło jej się w głowie, że rodzina może się rozstać, a ona ma odtąd sama wychowywać syna Filipa.

W 2020 roku aktorka wraz z nowym partnerem Jarosławem Bienieckim doczekała się drugiego syna. Niestety, para, która zaczęła się spotykać zaledwie w 2018 roku, rozstała się już 4 lata później.

scena z: Katarzyna Glinka, Jarosław Bieniecki, SK:, , fot. Niemiec/AKPA

Katarzyna Glinka mówi o rozstaniu z Jarosławem Bienieckim

Na rozstanie Katarzyny Glinki i Jarosława Bienieckiego duży wpływ miało pojawienie się dziecka, co zweryfikowało fundamenty ich związku:

Pojawienie się dziecka to jest zawsze moment: "sprawdzam" dla większości par. I egzamin dojrzałości.

Jak się okazało, para nie zdała tego egzaminu. Katarzyna Glinka zwierza się, że bardzo ważnym powodem jej wyborów było to, aby żyć w spokoju i zdrowiu psychicznym, a nie tkwić w związku dla dziecka. To poczucie było jednak zmącone świadomością, że żaden z jej synów nie ma obojga rodziców:

Ta świadomość, że kolejne moje dziecko wychowuje się w rozbitym domu, jest straszna. Przyjąć to, przejść przez to i zdać sobie sprawę, że to nie jest ten wzór, do którego dążyłam, i pójść z tym dalej, nie jest łatwe.

Dalej aktorka zwierzała się, co czuła:

Myśmy dość krótko byli razem i pojawił się Leoś. Myślę, że jak nie do końca znasz człowieka, a pojawia się dziecko, to jest bardzo duże ryzyko, że się może nie powieść. Niestety. (...) Jeśli ludzie się bardzo źle dobrali, po wielkiej chemii, wybuchu namiętności jest zwykłe życie, które okazuje się do ogarnięcia wspólnie, to bycie tylko dla dziecka jest dla mnie nie do przejścia.

Jak przyznała aktorka w podkaście, rozstanie z Bienieckim mocno przeżył... starszy syn Glinki, 10-letni Filip. Katarzyna Glinka zwierzyła się, że przeprowadziła z nim świadome rozmowy, podczas których płynęły łzy. Chłopiec potrzebował dużo czasu i bliskości (przytulania), by zaakceptować rozstanie z ojczymem.

Internauci komentujący słowa Katarzyny Glinki nie są jednak do końca przekonani:

Najłatwiej jest się rozstać — ratować rodzinę dużo trudniej. A najbardziej cierpią dzieci z rozbitych rodzin i w życiu dorosłym powielają te „standardy”.

Katarzyna Glinka rozpaliła hiszpańskie zmysły. "Och jaka piękna...Ta Hiszpania" Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama