"Nie miałam odwagi, żeby postawić się szefowi. Dziś postąpiłabym zupełnie inaczej"

"Nie miałam odwagi, żeby postawić się szefowi. Dziś postąpiłabym zupełnie inaczej"

"Nie miałam odwagi, żeby postawić się szefowi. Dziś postąpiłabym zupełnie inaczej"

Canva

„Kiedy wspominam moją pierwszą pracę, na samą myśl boli mnie głowa. Jakimś cudem jeszcze w trakcie studiów udało mi się zdobyć stanowisko sekretarki w jednej z zagranicznych, dużych firm. Choć pensja była naprawdę wysoka, a praca lekka, nie byłam szczęśliwa. Mobbing był na porządku dziennym. Dziś żałuję, że nie miałam odwagi, żeby postawić się szefowi. Teraz postąpiłabym zupełnie inaczej”.

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

To była moja pierwsza praca

Pierwsza praca w życiu to zazwyczaj roznoszenie ulotek, zmywanie naczyń lub bycie kelnerką. Mnie się poszczęściło i jeszcze na pierwszym roku studiów zaocznych udało mi się zdobyć zatrudnienie na stanowisku sekretarki. Duża, zagraniczna firma, lekka praca i wysoka pensja. Czego chcieć więcej? Do moich obowiązków należało jedynie parzenie kawy szefowi, dbanie o to, żeby w biurze nie zabrakło jego ulubionych ciastek, drukowanie dokumentów i wysyłanie korespondencji firmowej.

W ciągu ośmiogodzinnego dnia pracy potrafiłam się nudzić. Nie chciałam marnować tego czasu, więc gdy miałam pewność, że nikt nie patrzy mi na ręce, załatwiałam swoje sprawy.  Mając dostęp do Internetu, mogłam przygotowywać się na zaliczenia na studiach czy wykuć na blachę odpowiedzi na wszystkie pytania na egzamin na prawko.

Nie jedna osoba powiedziałaby, że to praca idealna. Zwłaszcza dla osoby, która nie ma jeszcze wykształcenia wyższego. Z jednej strony to prawda, ale z drugiej... To był prawdziwy koszmar.

Sekretarka w pracy podczas rozmowy telefonicznej Canva

Nie miałam odwagi, żeby postawić się szefowi

Mój szef często był gdzieś w terenie, a do biura wpadał maksymalnie na godzinę lub dwie w ciągu dnia. Gdy wszystkie sprawy firmowe szły po jego myśli, w pracy było jak w bajce. Miał dobry humor i nie raz mówił nawet, żebym zerwała się wcześniej do domu, bo na przykład była ładna pogoda.

Jednak kiedy w firmie się nie układało, zachowywał się jak tyran. Gdy przychodził jakiś ważny mail, którego treść lub adresat nie zwiastowali niczego dobrego, wiedziałam, że i ja będę miała kłopoty. Dyrektor wrzeszczał na mnie, jak oszalały i rzucał papierami, które ja musiałam zbierać ze łzami w oczach.

Żałuję, że zabrakło mi odwagi, żeby mu się postawić. Dziś zachowałabym się zupełnie inaczej. Wtedy jednak towarzyszyła mi myśl, że ta praca nie jest taka zła i że nie znajdę niczego lepszego za takie pieniądze. Teraz wiem, że pieniądze szczęścia nie dają. Choć minęło już wiele lat, odkąd tam nie pracuję, do dziś zmagam się z nerwicą, której się wtedy nabawiłam.

Wanda

15 stylizacji paznokci okrągłych i średniej długości - to dobry kompromis między wyglądem, a wygodą!
Źródło: instagram.com/lanea_nailart/
Reklama
Reklama