„Kobiety. Można by o nich elaboraty pisać, a i tak by człowiek ich nie rozgryzł. Totalnie ich nie rozumiem. I nie potrafię czytać im w myślach, choćbym starał się ze wszystkich sił. Bardzo się starałem, ale to jednak nie na moje nerwy. Nigdy więcej się z żadną nie zwiążę. Mamunia nie będzie zadowolona, ale nic już nie poradzę. Decyzja zapadła”.
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Nie rozumiem kobiet
Kobiety — piękne istoty o zjawiskowych kształtach, które postanowiłem wykluczyć ze swojego życia raz na zawsze. Można by o nich elaboraty pisać, a i tak człowiek by nie pojął, o co w ogóle im chodzi. Naprawdę! Totalnie ich nie rozumiem.
Robią sobie trwałą, tylko po to, żeby zaraz to wszystko prostować, bo jednak mają ochotę na jakąś taflę na włosach. Wydają grubą kasę na specjalne prostowanie u fryzjera, to zaraz będą nakręcać lokówką, bo impreza, to muszą jednak inaczej wyglądać. Albo co gorsza, spać w pasku od szlafroka na włosach, żeby im się bez użycia ciepła nakręciły. Dobrze Wam radzę, panowie, lepiej się wtedy do nich nie zbliżać, bo awantura gotowa!
Makijaże to kolejny hit, którego nigdy nie pojmę. Make-up no make-up to moja ulubiona fanaberia. Moja poprzednia dziewczyna spędzała godziny przed lustrem, bo nakładała na twarz jakieś kosmetyki i inne produkty, dzięki którym miała wyglądać naturalnie. Ja się pytam — gdzie tu logika?! Ktoś mi to wytłumaczy?
Canva
Zostanę singlem na zawsze. Decyzja zapadła
A najgorsze z tego wszystkiego to są chyba wspólne wyjścia. Zjadłaby coś, ale nie wie, co, Ty masz wybrać. Pizza? Broń Boże! Właśnie zaczęła dietę, chociaż godzinę temu widziałeś, jak podjadała cukierki z szafki. Makaron? Innym razem, bo białe spodnie ubrała i na pewno sos jej skapnie. Koniec końców kończycie z pustymi brzuchami, poobrażani i głodni, bo księżniczce znów nic nie pasowało.
No i jeszcze klasyka gatunku pod tytułem „Domyśl się”. Rety, jak słyszę te słowa, to mnie aż skręca w środku. Szczerze mówiąc mam już tego po dziurki w nosie. Zostanę singlem już na zawsze. Mamunia nie będzie zadowolona, ale trudno. Nic na to nie poradzę. Decyzja zapadła!
Naprawdę bardzo się starałem to wszystko zrozumieć, ale to jednak nie na moje nerwy. Zerwałem już z trzecią dziewczyną, bo ciągle chciały coś na opak, ale w sumie chyba same też nie wiedziały, o co im właściwie chodzi.
Singiel z wyboru
