"Godzę się na romanse męża, bo zostałabym z niczym. Jedną z kochanek jest moja siostra"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mąż mnie zdradza, ale to nie szkodzi

Nasze małżeństwo wyglądało na początku tak jak u każdego i naprawdę mogliśmy pochwalić się wieloma fajnymi wspomnieniami i doświadczeniami, które ukształtowały nas, ale z czasem widziałam u Roberta to, że się mną nudzi i nie chce mu się spędzać więcej czasu ze mną i woli poświęcać się pracy. Mąż nie komplementował mnie już tak jak kiedyś i nie zachwycał się mną jako kobietą, ale chwalił mnie przed znajomymi, że jestem bardzo dobrą gospodynią, mamą i żoną.

O pierwszym romansie dowiedziałam się stosunkowo szybko, ponieważ już po 7 latach od małżeństwa, gdy nasze dzieci były malutkie i choć serce mi pękało, to wiedziałam, że nic nie mogę z tym zrobić, ponieważ wylądowałabym z dziećmi najprawdopodobniej u moich rodziców, a na to nie mogłam sobie pozwolić, bo prowadziliśmy bardzo wystawne życie i standard, do którego byłam przyzwyczajona, znacznie by się pogorszył, a tego bym raczej nie przeżyła.

canva.com

Moja siostra została kochaną mojego męża

Za każdym razem gdy dowiadywałam się o kolejnej kochance, to było mi źle i musiałam to przeboleć i przejść swoistego rodzaju żałobę. Wtedy mój mąż fundował mi wyjazdy zagraniczne najczęściej na tydzień, a dziećmi zajmowała się moja lub jego mama. Podczas jednego z takich wyjazdów dowiedziałam się, że mój mąż ma romans z moją siostrą, co było ciosem prosto w serce i wiedziałam już, że nigdy nie będzie między nami tak jak wcześniej. Do Żanety się nie odzywam i nie mam zamiaru kompletnie kiedykolwiek zamienić z nią słowa.

Nie wiem czy on zrobił to z premedytacją, żeby upokorzyć mnie, ale wydaje mi się, że więcej winy jest mojej siostry, ponieważ ona od zawsze była bluszczem, który owijał sobie mężczyzn wokół palca. Dopiero o tej zdradzie powiedziałam naszej mamie. Dopiero w tym momencie uświadomiła sobie, jakie życie prowadzimy i zdała sobie sprawę z tego, że jestem w potrzasku i nie potrafię wyjść z tej relacji. Poprosiła mnie tylko o to, abym zawalczyła u siebie i zamieszkała u nich z dziećmi, ale nie mogę tego zrobić, bo nie umiałabym funkcjonować za marne grosze.

Renata