"W samolocie mój synek płakał. Pasażerka oburzyła się i żądała, abym zmieniła miejsce. Jak mogła?"

"W samolocie mój synek płakał. Pasażerka oburzyła się i żądała, abym zmieniła miejsce. Jak mogła?"

"W samolocie mój synek płakał. Pasażerka oburzyła się i żądała, abym zmieniła miejsce. Jak mogła?"

Canva.com

„Jasiu ma dopiero 4 lata i boi się wielu rzeczy. Pech chciał, że moja mama, która mieszka we Francji złamała nogę i musieliśmy natychmiast do niej polecieć, aby pomóc w codziennych obowiązkach i leczeniu. To, co się stało w samolocie przerosło mnie całkowicie. Gdy Jasiu zaczął płakać, gdy wznosiliśmy się nad lotniskiem, kobieta obok zaczęła krzyczeć na mnie, żebym zabrała bachora gdzieś indziej, bo ona nie po to płaci 1000 zł, żeby słychać wycia!”

Reklama

Publikujemy list naszej Czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Strach przed lataniem

Dzieci boją się wielu rzeczy i to dla mnie całkowicie normalne, że czterolatek, doświadczając pierwszy raz w życiu lotu samolotem może się stresować, czy płakać. Dla mnie ta reakcja była absolutnie normalna, aczkolwiek nie miałam ochoty komukolwiek psuć podróży, czy relaksu. Jasiu panicznie płakał i prosił:

Mamo, boję się. Chcę do domu!

Przytulałam go mocno i mówiłam do uszka, aby był dzielny. Nawet jedna ze stewardess podeszła do nas i wręczyła nam kilka cukierków.

Samolot na niebie o zachodzie słońca Canva.com

To nie pomogło, bo już na starcie trochę trzęsło, więc malec rozpłakał się na dobre. Nie trzeba było długo czekać na reakcję pasażerki obok:

Won stąd! Po co pani bierze takiego dzieciucha ze sobą skoro się boi. Wydałam mnóstwo pieniędzy na ten lot i chcę w spokoju odpocząć. Niech Pani zmieni miejsce.

Słyszałam, że ktoś inny z pasażerów powiedział:

Niech się pani uspokoi. To tylko dziecko.

Te słowa chyba jeszcze bardziej ją wściekły. Zaczęła w popłochu krzyczeć na stewardessę, że ona żąda zmiany miejsca. To, co stało się za chwilkę również mnie zaskoczyło.

Zmiana miejsc

Stewardessa podeszła do nas, pogładziła Jasia po główce i zaprosiła nas na inne miejsce. Rozwścieczona pasażerka stała jak wryta, coś jeszcze krzyczała, ale już nikt jej nie słuchał. Inna kobieta powiedziała:

Dobrze jej tak. Niech nie myśli, że pieniądze można kupić wszystko. Trochę godności.

Ta sytuacja nie ukrywam bardzo mnie zdenerwowała, ale też zmartwiła. Gdzie jest jakiekolwiek wsparcie kobiety dla drugiej kobiety, matki? Mam nadzieję, że nigdy nie będzie w takiej sytuacji jak ja. Bo czułam zażenowanie, wstyd i bezsilność. Nie chciałam nikomu zrobić krzywdy.

Co byście zrobili na moim miejscu? Jak reagować na takich ludzi?

Zszokowana Iga

Mama Ginekolog pokazała zdjęcia z dzieciństwa. Załapał się nawet Zygmunt Chajzer!
Źródło: instagram.com/mamaginekolog
Reklama
Reklama