„Mam lepszy kontakt z byłą teściową, niż z byłym mężem. To naprawdę wspaniała kobieta”

„Mam lepszy kontakt z byłą teściową, niż z byłym mężem. To naprawdę wspaniała kobieta”

„Mam lepszy kontakt z byłą teściową, niż z byłym mężem. To naprawdę wspaniała kobieta”

canva.com

„Gdy wychodziła za mąż, to nawet w najgorszych przewidywaniach nie spodziewałam się, że moje małżeństwo z Piotrkiem nie przetrwa nawet pięciu lat. Widocznie tak miało być, choć nie jestem zadowolona z faktu, iż taką, a nie inną niespodziankę otrzymałam od losu na trzydzieste urodziny. Tyle dobrego, że po rozwodzie mam lepszy kontakt z byłą teściową, niż z byłym mężem. To naprawdę wspaniała kobieta”.

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nieidealne małżeństwo zakończone rozwodem

Nie wiem, o co chodzi z dzisiejszymi małżeństwami, ale to już nie to, co kiedyś. Jak tak słucham po znajomych różnych opowieści, to większość związków rozpada się kilak lat po ślubie, natomiast najdłużej trzymają się pary żyjące na tak zwaną kocią łapę. Sama niestety padłam ofiarą stereotypu, w który w pewnym momencie zaczęłam wierzyć – przed ślubem było, jak w bajce, a po ślubie był rozwód...

On przed ślubem się starał i obiecywał mi złote góry. Wtedy też byliśmy tylko we dwoje, więc mogło mu się wydawać, że życie w wieloletnim związku to bułka z masłem. Po samym ślubie to jeszcze, jak cię mogę, ale gdy na urodziła się nasza córka, to wystarczyły cztery lata, byśmy się znienawidzili do reszty.

Dlaczego tak się stało? Piotrek w ogóle mi nie pomagał i ze wszystkim zostałam całkowicie sama. Gdyby nie teściowa, to nie wiem, czy dałabym radę. Na pomoc własnej mamy liczyć nie mogłam, bo dzieliło nas kilkaset kilometrów odległości. Poza tym była wciąż aktywna zawodowo i nie mogła rzucić wszystkiego, żeby zastąpić wnuczce nieobecnego tatusia. Widząc, co się dzieje, uznałam, że rozwód będzie najlepszym wyjściem z tej sytuacji.

plastikowa figurka przedstawiająca młodą parę canva.com

Teściowa stanęła na wysokości zadania

Wszystko na całe szczęście odbyło się w pokojowych warunkach. Mój były mąż płaci alimenty i od święta widuje się z córką, ale wciąż ma mi za złe, że nie dałam mu drugiej szansy, o którą tak zawzięcie prosił. Zapomniał niestety, że takową dostawał już wielokrotnie, bo pierwsze myśli o rozwodzie zaczęły krążyć w mojej głowie na kilka miesięcy przed złożeniem papierów.

Co ciekawe, najlepszy kontakt z jego rodziny mam obecnie z byłą teściową, która nawet na chwilę nie odwróciła się ode mnie i wspierała mnie nawet w trakcie rozwodu. Gdy musiałam stawić się na rozprawie, to ona zostawała z moją córką, mimo iż to wszystko dotyczyło jej syna...

Moja była teściowa jest złotą kobietą i nigdy nie miałam i za złe tego, jak zakończyło się moje małżeństwo z Piotrkiem, a wręcz przeciwnie. Niejednokrotnie wspominała o jego zaniedbaniach i przepraszała mnie za zachowania, które doprowadziły do rozpadu naszego pożycia.

Mama Piotrka regularnie pomaga mi w opiece nad córką, ale i również w dbaniu o dom oraz w kwestiach finansowych. Uwierzycie? Od jakiegoś czasu namawia mnie nawet, żebym próbowała układać sobie życie na nowo, ale na to jest jeszcze za wcześnie. Ta kobieta obaliła w mojej głowie wszystkie negatywne stereotypy na temat teściowych i oby każda kobieta mogła spotkać na swojej życiowej drodze tak wspaniałą duszę.

Halina Mlynkova ujawniła calutką prawdę na temat swoich małżeństw. Gwiazda nie gryzła się w język, oj nie gryzła Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama