Katarzyna Bujakiewicz wyjawiła najgorszą rzecz, jaką musiała przeżyć. Łzy same cisną się do oczu...

Katarzyna Bujakiewicz wyjawiła najgorszą rzecz, jaką musiała przeżyć. Łzy same cisną się do oczu...

Katarzyna Bujakiewicz wyjawiła najgorszą rzecz, jaką musiała przeżyć. Łzy same cisną się do oczu...

.instagram.com/k.bujakiewicz/

Katarzyna Bujakiewicz ostatnio przyjęła zaproszenie na wywiad u Żurnalisty, gdzie otworzyła się na najtrudniejsze tematy życiowe. Na pytanie, jaką najgorszą rzecz, jaką musiała przejść, odpowiedziała, że była to dla niej śmierć jej babci, która odeszła, kiedy aktorka była w 7. miesiącu ciąży. Mimo że łączenie opieki nad ciężko chorą babcią i zaawansowana ciąża była dla niej wyzwaniem, to odejście ukochanej krewnej, odcisnęło na niej piętno...

Reklama

Katarzyna Bujakiewicz wyjawiła najgorszą rzecz, jaką musiała przeżyć

Podczas rozmowy z Żurnalistą, Katarzyna Bujakiewicz otrzymała pytanie m.in. o najgorszą rzecz, jaką musiała przeżyć w życiu. Okazuje się, że łączenie przygotowań do przyjścia dziecka na świat i opieka nad babcią, która była w bardzo złym stanie zdrowia.

Niestety, jej rodzice nie mogli jej pomóc, gdyż oni sami prowadzili swoją agroturystykę w okolicy Poznania, przez co byli bardzo zajęci. Od czasu do czasu przyjeżdżały jej ciocie z Belgii, które jej pomagały, choć na krótko:

Chyba ostatnie miesiące życia mojej babci. Bo ja z nią mieszkałam, nią się opiekowałam, jednocześnie byłam w ciąży, moi rodzice mieli agroturystykę poza Poznaniem, którą prowadzili, nie mogli jej zostawić (...) i ja próbująca założyć swoją rodzinę. Zająć się wiesz, niełatwą ciążą w wieku takim bym powiedziała, no już dosyć późnym. I umierająca babunia, którą wiem, że nie jestem w stanie się zająć, nie mam siły.

katarzyna-bujakiewicz stoi na polnej drodze www.instagram.com/k.bujakiewicz/

Katarzyna Bujakiewicz o łączeniu opieki nad seniorką i zaawansowaną ciążą

Jednak w pewnym momencie aktorka zdała sobie sprawę, że po porodzie nie zdoła się zająć dwójką osób i sobą w połogu. To właśnie dlatego jej babcią na stałe miała się zająć ciocia, mieszkająca w Belgii.

Z tego powodu babcia Katarzyny Bujakiewicz miała zostać przetransportowana do szpitala do Belgii, co pod względem formalnym aktorka także musiała załatwić:

Ja miałam rodzić za dwa miesiące i miałam załatwić tylko w NFZ dokument, który był potrzebny, żeby przewieźć babcię do Belgii. Obok tego NFZ był szpital, w którym leżała babunia. Byłam tak zmęczona, stanęłam przed tym szpitalem i mówię: "Babuniu, nie mam siły dzisiaj, jutro przyjdę z rana, jak się wyśpię". Babunia w nocy zmarła

W galerii znajdziesz wiele pięknych zdjęć aktorki. Warto!

Stylizacje Katarzyny Bujakiewicz kiedyś i dziś! 20 lat modowej metamorfozy? Szok, ale zmienił się styl aktorki!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama