"Moja siostra zawsze była toksyczna. Przestałam do niej przyjeżdżać i dzwonić. Zatęskniła"

"Moja siostra zawsze była toksyczna. Przestałam do niej przyjeżdżać i dzwonić. Zatęskniła"

"Moja siostra zawsze była toksyczna. Przestałam do niej przyjeżdżać i dzwonić. Zatęskniła"

Canva.com

"Gośka zawsze uważała się za lepszą, a nasi rodzice zawsze tylko ją faworyzowali. Zobacz, jak Twoja siostra ładnie wygląda, jak Gosia się uczy. Wszystko tylko Gosia! Zawsze mnie to irytowało, ale gdy stałam się dorosłą kobietą i wyprowadziłam z domu, to obiecałam sobie, że będę żyć na własnych zasadach. Na początku jeszcze miałyśmy kontakt, ale gdy zaczęła mnie obrażać, że jestem już starą panną, to powiedziałam stop! Przestałam przyjeżdżać, dzwonić, nawet usunęłam ją ze swojego Instagrama. Przez blisko rok się nie odezwała do mnie. Ale pewnego dnia zatęskniła..."

Reklama

Publikujemy list naszej Czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zawsze byłam gorsza

Przez wiele lat obserwowałam, jak nasza rodzina faworyzowała Gośkę, a ona sama uważała się za lepszą ode mnie. To sprawiło, że poczułam się zaniedbana i pomijana w gronie rodzinnym.

Jej osiągnięcia i wygląd były wielokrotnie podkreślane, podczas gdy moje wysiłki były bagatelizowane. Postanowiłam jednak, że nie pozwolę, aby te sytuacje wpłynęły na moją samoocenę i wyznaczyły moją ścieżkę życiową.

Opuściłam dom, by zacząć żyć

Po opuszczeniu rodzinnego domu, obiecałam sobie, że będę żyła na własnych zasadach, dążąc do własnych celów i realizując swoje marzenia. Na początku, utrzymywałyśmy kontakt, jednak gdy zaczęła mnie obrażać i upokarzać, wytykając mi, że jestem już "starą panną", postanowiłam powiedzieć "stop". Zrezygnowałam z wizyt, rozmów telefonicznych, nawet zdecydowałam się usunąć ją ze swojego profilu na Instagramie.

Blondynka o jasnej cerze patrzy w dal Canva.com

Przez blisko rok nie było mi dane usłyszeć od niej ani słowa. W tym czasie skupiłam się na budowaniu własnej drogi i odkrywaniu siebie na nowo. Był to okres trudny, ale zarazem niezwykle pouczający. Kiedy pewnego dnia otrzymałam od niej wiadomość, poczułam mieszane emocje. Z jednej strony tęskniłam za naszym dawnym kontaktem, z drugiej obawiałam się powrotu do tych wszystkich nieprzyjemnych uwag i docinek.

Przełom w relacjach

Mimo wszystko, poczułam, że muszę się z nią spotkać, bo to moja siostra. Okazało się, że Gosia choruje na poważną chorobę i nie miała się do kogo zwrócić o wsparcie finansowe. Było mi jej szkoda, ale jednocześnie miałam wrażenie, że jak trwoga, to do Boga. Nie odmówiłam jej pomocy w tamtym czasie i dziś znów mam kochającą siostrę.

To spotkanie z Gośką okazało się punktem zwrotnym w naszych relacjach. Rozmawiając ze sobą szczerze i otwarcie, udało nam się wyjaśnić wiele nieporozumień. Nawet kilka razy powiedziała mi, że mnie kocha.

Teraz, obie znamy swoje granice i szanujemy siebie nawzajem. To doświadczenie pokazało mi, że warto walczyć o zdrowe relacje, nawet jeśli wymaga to czasu i odwagi do podjęcia kroku w stronę zmiany. Wierzę, że pomimo choroby moje siostra będzie przy mnie jak najdłużej i uda nam się jeszcze nadrobić stracony czas z dzieciństwa, czy młodości.

Anna

Zofia Zborowska ogłosiła radosną wiadomość: "RODZINA SIĘ POWIĘKSZYŁA przed Państwem Krystyna Wrona"
Źródło: instagram.com/zborowskazofia/
Reklama
Reklama