"Ojciec zawsze powtarzał mi, że prawdziwy mężczyzna musi spłodzić syna. A ja mam inny plan na życie"

"Ojciec zawsze powtarzał mi, że prawdziwy mężczyzna musi spłodzić syna. A ja mam inny plan na życie"

"Ojciec zawsze powtarzał mi, że prawdziwy mężczyzna musi spłodzić syna. A ja mam inny plan na życie"

Canva.com

"Mój ojciec upodobał sobie powiedzenie, że prawdziwy mężczyzna musi wybudować dom, spłodzić syna i zasadzić drzewo. A ja widzę swoje życie trochę inaczej. Szczerze mówiąc jeszcze niedawno też miałem tak tradycyjne poglądy jak mój ojciec. Jednak poznałem kolegów, którzy zmienili mój światopogląd. Niedawno kogoś poznałem i odkryłem, co jest moim powołaniem i jak chcę żyć. Jednak to stoi z zupełną sprzecznością z tym, co zaplanował dla mnie mój tata. Nie wiem, jak mu to powiedzieć, żeby nie wybuchła awantura".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój ojciec zawsze powtarzał mi, że prawdziwy mężczyzna musi wybudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna

Wychowałem się we wsi w województwie lubelskim. Moi rodzice zawsze byli bardzo tradycyjni i bardzo mocno wierzący. Co tydzień w niedzielę obowiązkowo chodziliśmy do kościoła. Zwłaszcza mój ojciec był bardzo wymagający i surowy.

Ojciec osobiście rozliczał mnie z tego, jak często chodzę do spowiedzi, a nawet czasem próbował wymóc na mnie zwierzenia na temat tego, z czego spowiadałem się księdzu! No, niedoczekanie jego!

Jednak tradycyjność mojego ojca nie ograniczała się jedynie do życia na pokaz, on naprawdę wierzył w tezy, które głosił. On upodobał sobie zwłaszcza jedno powiedzenie. Mój ojciec zawsze powtarzał mi, że prawdziwy mężczyzna musi wybudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna.

Przy czym do wypełnienia tej męskiej powinności podchodził bardzo poważnie i dosłownie. Nieraz słyszałem, jak obgadywał sąsiada z naszej wsi, który nie znalazł sobie żony i nie miał dzieci. Wypowiadał się o nim z pogardą, że jest "przegrywem życiowym".

Jednak, gdy inny sąsiad miał 3 córki, dla mojego ojca też nie był wystarczająco "męski". Według taty prawdziwy mężczyzna powinien próbować do skutku, aż spłodzi syna, bo inaczej to się nie liczy!

ojciec, dorosły syn pokazuje mu coś na laptopie Canva.com

Mam inny plan na życie niż mój ojciec

Osobiście wierzę w Boga, a jeśli nawet nie w Boga, to w jakąś "siłę wyższą", która ma nad nami pieczę. Lubię myśleć, że jest nad nami "coś więcej". Jednak, gdy wyprowadziłem się z domu rodzinnego, poszedłem na studia do większego miasta i zamieszkałem w akademiku, mój światopogląd powoli się zmieniał.

Szczerze mówiąc, na początku też byłem tak restrykcyjny jak mój ojciec i oceniałem ludzi z góry. Jednak poznałem kolegów o zupełnie innym światopoglądzie niż mój ojciec i okazało się, że "możemy się pięknie różnić" i dogadywać się na innych polach. Obecnie nie jestem już tak religijny i restrykcyjny w swoim światopoglądzie jak mój ojciec.

Niedawno poznałem na studiach dziewczynę i się zakochałem. Spędziliśmy wiele godzin na rozmowach. Dziś się z tego śmieję, ale gdyby mój ojciec dowiedział się, że tyle razem rozmawiamy, pewnie złapałby się za głowę! Bo jego zdaniem z kobietami się nie rozmawia, tylko robi co innego. Ale do rzeczy.

Ona wyznała mi, że chce mieć męża, ale nie chce mieć dzieci. Mimo że ma dopiero 22 lata, jest przekonana, że "nic jej się nie zmieni". Na początku zdziwiłem się i nie umiałem tego zaakceptować. Jednak z biegiem czasu ona podawała mi coraz więcej argumentów, że posiadanie dzieci nie zawsze musi być sensem życia.

Teraz jesteśmy razem już rok i szczerze mówiąc, Sandra mnie przekonała. Dziś sam wiem, że życie można przeżyć na różne sposoby i posiadanie dzieci nie jest warunkiem szczęścia.

Mamy w planach z Sandrą po tym, jak ona skończy studia, przez rok podróżować po świecie i pracować w różnych miejscach. W ten sposób chcemy sprawdzić, jaki kraj najbardziej nam odpowiada. Chcemy zaznać i posmakować najwięcej, jak się da z życia.

Chciałbym przedstawić Sandrę rodzicom, niestety pozostaje problem mojego ojca. On oczekuje, że znajdę w mieście kobietę, wezmę z nią ślub i przywiozę ją na swoją wieś, gdzie założymy rodzinę i będziemy tu mieszkać. Ojciec wydzielił mi nawet działkę, gdzie mam wybudować dom. Oczywiście on mi we wszystkim pomoże, ale wiadomo, że będzie wtedy tak, jak on chce.

A ja widzę swoje życie zupełnie inaczej. Nie wiem, jak to powiedzieć ojcu, żeby nie wybuchła awantura. Na razie odwlekam moment przedstawienia Sandry rodzicom.

24-letni Maciej

Weronika Książkiewicz zabrała syna na imprezę. Nastoletni elegant zrobił furorę! Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama