"Narzeczony chce tylko rasowego psa i wyśmiewa zwierzaki ze schroniska. Czas się chyba rozstać"

"Narzeczony chce tylko rasowego psa i wyśmiewa zwierzaki ze schroniska. Czas się chyba rozstać"

"Narzeczony chce tylko rasowego psa i wyśmiewa zwierzaki ze schroniska. Czas się chyba rozstać"

canva.com

"Mój partner pochodzi z bardzo bogatej rodziny, gdzie pieniądze nie grały roli i można dosłownie wszystko za nie kupić, dlatego nie zdziwiłam się, gdy zaproponował, że naszego czworonożnego przyjaciela po prostu kupimy, a nie weźmiemy ze schroniska. Dla mnie totalny szok!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Narzeczony nie chce psa ze schroniska

Wychowaliśmy się w dwóch zupełnie innych światach i dla mnie najważniejsze jest to, aby pomagać ludziom i zwierzętom, dlatego dążyłam do wzięcia pieska ze schroniska, bo wiem, ile tam jest potrzebujących zwierzątek, które dałyby nam miłość, której potrzebujemy my i której potrzebuje taki czworonóg. Niestety Piotrek po wielu rozmowach i namowach z mojej strony, nie wyraził zgody, aby w jego domu przebywał piesek, który nie ma rodowodu i wygląda jak zwykły kundel z łańcucha...

Bardzo mnie to zabolało, bo dobrze wiedział, że moja suczka, która była w moim domu rodzinnym, nie była rasowym psem i wiele brakowało jej do psiaków z wystaw, ale kochaliśmy ją bardzo i wydaje nam się, że czuła w naszym domu dużo miłości, co jest najważniejsze w posiadanie pieska.

mężczyzna ubrany na czarno trzyma na kolanach psa canva.com

Pies tylko z rodowodem?

Sytuacja wydawać by się mogła banalna, ale dzięki niej, a może właśnie przez nią, zdałam sobie sprawę, że Piotrek nie jest partnerem, z którym chciałabym spędzić resztę życia i wydaje się osobą egoistyczną, dla której nie liczą się emocje i wrażliwość, a to jak ktoś wygląda i ile ma na koncie.

Wychodzi na to, że mój narzeczony wstydziłby się wychodzić z psem ze schroniska na spacer i teraz już połączyłam wszystkie kropki, dlaczego tak ciągle namawia mnie na kolejne zabiegi medycyny estetycznej i dba o to, abym regularnie chodziła na siłownię... Wydawało mi się, że chodzi mu o to, abym po prostu dobrze się ze sobą czuła, a wszystko wskazuje na to, że każdy jego ruch ma drugie dno...

Nie chciałabym się rozstawać, bo długo już ze sobą jesteśmy, ale coś czuję, że te cechy mogłyby się na starość uwypuklić i skończyłoby się na tym, że nie moglibyśmy znaleźć najzwyczajniej wspólnego języka. Nie chcę tak żyć. Pragnę spokoju, szacunku i otwartego serca. Nie wyobrażam sobie takiej postawy, że wszystko trzeba mieć firmowe i oryginalne, a wszystko inne jest gorsze.

Izabela

Jak dziś wygląda Renata Przemyk? W tym roku skończyła 57 lat! Niewiele się zmieniła, prawda? Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama