"Szukam partnera. Nie mam wielkich wymagań. Ma być przystojny i musi dobrze zarabiać"

"Szukam partnera. Nie mam wielkich wymagań. Ma być przystojny i musi dobrze zarabiać"

"Szukam partnera. Nie mam wielkich wymagań. Ma być przystojny i musi dobrze zarabiać"

canva.com

"Ja nie wiem, co jest nie tak z dzisiejszymi mężczyznami. Kiedyś łatwo było znaleźć partnera, nie mając wielkich wymagań. Ja też ich nie mam. Chcę, tylko żeby był w miarę przystojny i zarabiał dobrze, żeby na nic nam nie brakowało. Ja oczywiście pracuję, ale to nie kobieta jest od tego, żeby utrzymywać rodzinę. Dokładać się do rachunków? Owszem. Ale to wszystko. Facet nosi portki. Ja zdecydowanie wolę sukienki. Ostatnio byłam na kilku randkach i... wszystkie był takimi niewypałami, że brak mi słów. Gdzie się podziali ci prawdziwi mężczyźni?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie mam wielkich wymagań

Tak uważam. Jak tak rozmawiam z koleżankami, to one dopiero wymyślają. Im nie wystarczy, że mężczyzna jest przystojny i  ma pieniądze. One jeszcze chcą, żeby odpowiednio pachniał, nosił ubrania, które im się podobają i miał mnóstwo cech, które ciężko u faceta znaleźć.

Dla mnie ważne jest to, żeby w życiu nam niczego nie brakowało. Czyli ja, jako kobieta też zarabiam, ale zostawiam sobie większą część na swoje zachcianki, a on daje pieniądze na zakupy i rachunki i sponsoruje wycieczki.

Może ktoś powie, że jestem próżna, ale to nieprawda. Ja po prostu mówię otwarcie o tym, o czym większość kobiet nie wspomina.

Nikogo nie mogę sobie znaleźć

Chodziłam ostatnio na sporo randek, ale zawsze miałam ochotę kończyć na jednej. Był wprawdzie jeden mężczyzna, który mnie bardziej zainteresował, ale wciąż gadał tylko o osobie. Miał dość narcystyczne podejście, co mnie przestraszyło, a kandydatem poza tym był dobrym.

Zaczęłam się zastanawiać, czy może jednak stawiam poprzeczkę zbyt wysoko, jak na polskie realia? No i wpadłam na pewien pomysł. Skoro na próżno szukać tutaj mężczyzny, który będzie spełnieniem moich marzeń, podszkolę angielski i wyruszę na poszukiwania gdzieś za granicą.

randka canva.com

Może to dobry trop

Mnie nic tutaj nie trzyma, więc spokojnie mogłabym się przenieść na stałe. Byłoby to z korzyścią dla mnie, bo wyszłabym trochę ze swojej strefy komfortu.

Tam łatwiej znaleźć mężczyznę, który dobrze zarabia. A czy jest przystojny, to widać już na pierwszy rzut oka.

Gdybym sama nie miała wiele do zaoferowania, nie wybrzydzałabym. Choć i tak wolałabym faceta na wysokim stanowisku, niż kogoś, kto zarabia najniższą krajową. Ja nie chcę się martwić o finanse.

Dbam o siebie i niejeden mężczyzna odwraca się za mną na ulicy. Czasem nawet słyszę pogwizdywanie. Dlaczego mam być z kimś, kto urodą nie grzeszy?

Wiem, że to nie brzmi najlepiej, ale uważam, że każda kobieta powinna znać swoją wartość.

Jeśli nie będziemy miały o sobie dobrego zdania, zadowoli nas tak naprawdę ktokolwiek. Bo wszyscy potrzebujemy ciepła i miłości. Ale to nie jest dobre rozwiązanie. Przynajmniej na dłuższą metę. No, chyba że ktoś szuka tylko przelotnej znajomości.

Ja jestem zdecydowana na stałą relację, stąd jasno mówię o moich wymaganiach. Powiedzcie mi, drogie panie, czy to naprawdę tak wiele w dzisiejszych czasach?

Jak Wam udało się poznać wymarzonego partnera? Przez internet? Czy może jakoś inaczej, przypadkiem? Ja mam wrażenie, że próbowałam już wszystkiego.

Terenia

Julia Dybowska jest kochanką teherańskiego milionera.
Źródło: Instagram @juliadybowska
Reklama
Reklama