"Syn najchętniej zamknąłby mnie w domu opieki. A ja chcę jeszcze korzystać z życia"

"Syn najchętniej zamknąłby mnie w domu opieki. A ja chcę jeszcze korzystać z życia"

"Syn najchętniej zamknąłby mnie w domu opieki. A ja chcę jeszcze korzystać z życia"

canva.com

"Wydaje mi się, że nie jestem dla syna problemem. Nie  mam też wobec niego żadnych oczekiwań. Tak, mieszkamy razem, ale ja jestem samowystarczalna. Co prawda mam już swoje lata, ale sama idę na zakupy, odwiedzam fryzjera, a nawet paznokcie pójdę sobie zrobić. Poruszam się samodzielnie, choć już z trudnościami i wciąż poznaję nowych ludzi, bo tego potrzebuję. Ja chcę jeszcze żyć i korzystać z tego życia, a ostatnio usłyszałam rozmowę syna z synową, w której mówili między innymi, że najwyższy czas, żeby pomyśleć o dom u opieki dla mnie".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Jestem coraz starsza

Ale to przecież jak każdy z nas. Mam już siedemdziesiątkę na karku, ale dopiero od kilku lat mam czas i większą ochotę na to, żeby poznawać nowych ludzi czy w ogóle zająć się swoimi pasjami.

Fakt, że coraz trudniej jest mi się poruszać. Czasami już korzystam z balkonika, choć wszyscy mi mówią, że nie wyglądam na taką typową babcię, bo ja i do fryzjera pójdę i paznokcie sobie czasem zrobię.

Prowadzę też własnego bloga. Także co nieco wiem o tym, co w internecie piszczy. Nowoczesna babcia, tak mnie, nazywają koledzy moich wnuków. I ja naprawdę tak czuję.

Mieszkam z synem i jego rodziną

Wprowadziłam się do nich 8 lat temu, po operacji biodra. Wtedy przez jakiś czas nie byłam samowystarczalna i potrzebowałam regularnego wsparcia.

To była ich propozycja, na którą ja przystałam. Moje mieszkanie wtedy sprzedaliśmy i ustaliliśmy, że zostanę z nimi.

Pomagałam im sporo, gdy już doszłam do siebie. Czasami zajęłam się chłopcami, obiad też dla wszystkich ugotowałam. Do tej pory tak naprawdę gotuję.

Sama wychodzę na zakupy. Sprzątam też i to nie tylko po sobie.

Ale synowi najwyraźniej zaczęłam przeszkadzać.

starsza kobieta canva.com

Nie lubi moich nowych znajomych

Zapisałam się do klubu seniora i poznałam tam wielu panów. Od dawna jestem sama i chciałabym, żeby na stare lata ktoś mnie jeszcze pokochał.

Wychodzę na randki, ale zapraszam tych mężczyzn również do siebie. Zdarza się, że co tydzień nowego, bo jednak ten wcześniejszy nie do końca mi podpasował.

Syn się o to gniewa. Mówił mi już kilka razy, że nie chce, żeby po domu wałęsało się tylu obcych. Ale przecież ci mężczyźni nie są obcy. Ja ich poznaję najpierw na tych naszych spotkaniach.

A jak przychodzą, to też nic złego nie robimy. Gramy w karty albo oglądamy stare zdjęcia. Przeważnie nawet nie siedzimy w salonie, tylko idziemy do mnie.

Ostatnio usłyszałam rozmowę syna z synową. Wyraźnie mówili, że najwyższa pora znaleźć mi miejsce w domu opieki. A ja tego nie chcę.

Nie jestem przecież dla nich problemem. Sama sobie ze wszystkim radzę. Czasem mam gorszy dzień, ale to przecież jak każdy.

Nie mówiłam synowi o tym, co słyszałam, ale może powinnam? Może warto szczerze z nim porozmawiać.

Jeśli tak bardzo mu przeszkadzam, to mogę sobie wynająć jakąś malutką kawalerkę. Żałuję, że sprzedałam moje mieszkanie. Oj, bardzo żałuję.

Klara

Cleo pokazała swoją babcię! Fani oszołomieni ogromnym podobieństwem!
Źródło: Instagram.com/cleo_don
Reklama
Reklama