"Kocham tego samego faceta od 25 lat. Problem w tym, że on mnie nie chce"

"Kocham tego samego faceta od 25 lat. Problem w tym, że on mnie nie chce"

"Kocham tego samego faceta od 25 lat. Problem w tym, że on mnie nie chce"

Canva

"Wczoraj były moje 45. urodziny. Z tej okazji postanowiłam zrobić sobie prezent, i napisałam do miłości mojego życia. Jaka była moja radość, kiedy Paweł odpisał! Niestety, bardzo lakonicznie. Czasami wierzę, że coś jeszcze z tego będzie. W końcu kocham go już ćwierć wieku!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Młodzieńcza miłość

Mam na imię Dorota i skończyłam właśnie 45 lat. Z tej okazji zebrało mi się na podsumowania. Moje życie może nie było pasmem porażek, ale też nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Niby wiodę stabilne życie, mam dwójkę dzieci, psa, męża i mieszkanie na kredyt. Jeździmy na wakacje. W tym roku mąż zabrał mnie do Zanzibaru. Niby nie mam na co narzekać. A jednak jest jedna kwestia, która nie pozwala mi żyć i cieszyć się tym, co mam. Paweł. 

Poznałam go na studiach, mając 20 lat. Od razu wpadł mi w oko. Wysoki, przystojny, zabawny. To była miłość od pierwszego wejrzenia. On na początku nie był mną zainteresowany, ale długo o niego zabiegałam. Pamiętam, że przed wyjściem z domu przez dwie godziny się szykowałam, żeby dla niego ładnie wyglądać. Fryzura, makijaż, seksowny strój. W końcu moje wysiłki przyniosły pożądany efekt! Paweł zwrócił na mnie uwagę. Byłam wniebowzięta! Od słowa do słowa nasza znajomość przerodziła się w gorący romans, który trwał kilka miesięcy. W mojej głowie tworzyłam już romantyczne scenariusze. Wyobrażałam sobie, jaką suknię będę miała na naszym ślubie, jak będą wyglądały nasze dzieci. Miałam cały plan. Niestety, po tych kilku miesiącach wszystko legło w gruzach. Paweł z dnia na dzień przestał się do mnie odzywać i zaczął mnie unikać. Bombardowałam go wiadomościami, ale chyba mnie zablokował. Nie mogłam zrozumieć, co się stało. Przepłakałam wiele nocy, ale nadal nie potrafiłam o nim zapomnieć. Paweł zmienił studia, więc nie widywaliśmy się już na uczelni. Przepadł jak kamień w wodę.

Kobieta sprawdza telefon Canva

Nieudany romans

Minęło kilka lat. Byłam z kilkoma innymi facetami, ale cały czas pamiętałam, jak dobrze mi było z Pawłem. W końcu spotkałam swojego męża. Był miły i bardzo o mnie zabiegał, jak nikt przedtem. Po roku mi się oświadczył. Przyjęłam pierścionek i zaczęłam planować ślub. I wtedy odezwał się Paweł. Zaczęło się niewinnie, napisał co u mnie słychać. Ja cała rozemocjonowana już byłam gotowa odwoływać ślub z Markiem. Kilka razy spotkaliśmy się z Pawłem. Okazało się, że właśnie rozstał się ze swoją kobietą. Nie będę kłamać — zdradziłam wtedy Marka, ale nie miałam wyrzutów sumienia — w końcu to Paweł był moją największą miłością! Niestety, kiedy zażądałam od Pawła deklaracji, on się wywinął i powiedział, że nie możemy być razem. Bardzo to przeżyłam, Marek prawie dowiedział się o moim romansie. W końcu jakoś wszystko udało mi się naprostować. 

Wzięłam ślub z Markiem. Urodziłam dwójkę dzieci. Jednak cały czas myślę o Pawle. Podczas bezsennych nocy fantazjuję, jakby to było, gdybyśmy byli razem. Nie potrafię przestać go kochać. Od tego feralnego spotkania widzieliśmy się jeszcze kilka razy. Niestety, nigdy nie był gotowy, żeby związać się ze mną na poważnie. Nie rozumiem, czemu w takim razie się ze mną kontaktuje. Cały czas marzę, że jeszcze kiedyś będziemy razem…

Dorota

Jak go w sobie rozkochać i przy sobie zatrzymać? 10 złotych rad. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama