"Zapadłem na dziwną chorobę. Od rana do nocy siedziałem na toalecie, a moja żona... a szkoda gadać"

"Zapadłem na dziwną chorobę. Od rana do nocy siedziałem na toalecie, a moja żona... a szkoda gadać"

"Zapadłem na dziwną chorobę. Od rana do nocy siedziałem na toalecie, a moja żona... a szkoda gadać"

Canva

"Nie spodziewałem się, że nagle z dnia na dzień zachoruję na tak dziwną chorobę. Nadal nie wiem, co mi dolegało, ale powiem tylko tyle, że cały dzień siedziałem w toalecie i cierpiałem na morderczą biegunkę oraz potężne wymioty. Moja żona też zachorowała, ale miała zupełnie inne objawy. Powiedzieć, że zaskakujące, to nic nie powiedzieć".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wszystko było spoko i nagle zaczęła się katastrofa

Zawsze mi się wydarzyło, że będę zdrowym, młodym bogiem. No przecież mam dopiero 32 lata i żadne choroby do tej pory nie były mi niestraszne. Grypy - nie grypy, wirusy, bakterie - wszystko brałem na klatę i dawałem sobie radę. Taki potężny, umięśniony chłop przecież nie przejmuje się malutkimi zarazkami. Inaczej moja żona. Tej ciągle coś dolegało. A to głowa bolała, a to brzuch, a to wzdęcia, a to coś jeszcze innego. Zawsze bagatelizowałem jej te wszystkie objawy i myślałem, że przesadza. No bo powiedzmy sobie szczerze - co tam jakieś choroby. Trzeba się brać do życia.

W końcu jednak musiałem bardzo poważnie się zreflektować, bo z dnia na dzień ja też się pochorowałem. W zasadzie nie wiem, jak to się stało. Cały tydzień świetnie się czułem, a nagle obudziłem się o 5 rano w poniedziałek i zaczęła mordercza walka o zdrowie. To zdecydowanie był najgorszy dzień w moim życiu.

Mężczyzna trzyma zielone wiaderko Canva

Przeżyłem prawdziwy koszmar

Zaczęło się od tego, że o piątej rano strasznie rozbolał mnie brzuch, ale tak rozbolał, że się skręcałem z bólu. A jeszcze na dodatek zrobiło mi się strasznie niedobrze. W końcu udałem się do toalety w wiadomym celu, siadłem na toalecie i dopiero się zaczęła prawdziwa jazda. No czegoś takiego to ja jeszcze w życiu swoim, jak matkę i ojca kocham, nie przeżyłem.

Siadłem na tej toalecie i taką okropną biegunkę z piekła rodem dostałem, że szok. No coś naprawdę złowieszczego. Jakby tego było mało, to jak tylko poczułem ten zapach, od razu mnie zemdliło i zwymiotowałem na drzwi. Jeju, jakie to było okropne i uwłaczające, a ile jeszcze potem było czyszczenia w całym pokoju.

Niestety, chociaż poczułem lekką poprawę, to dopiero był początek moich zmagań z chorobą. 30 minut później zaczęło się wymiotowanie naprzemienne z siedzeniem na toalecie. Na szczęście byłem już przygotowany i chociaż miałem miseczkę, więc motyw z drzwiami już się nie powtórzył. No, ale to naprawdę było okropne, a najgorszy to był ten masakryczny ból brzucha i ciągłe mdłości. To wszystko trwało gdzieś do 22:00. Nabrałem się różnych leków i nagle, jak się położyłem, to usnąłem, a rano obudziłem się wykończony, ale zdrowy. Jak dla mnie to było niebywałe.

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest jednak to, co stało się z moją żoną. Byłem pewny, że się zarazi, jak ona taka słaba, a tu nic. To znaczy 3 dni później dostała trochę katarku, kaszlu i ją głowa bolała, ale wzięła jakiś lek i od razu przeszło. Już minął trzeci tydzień, a tu więcej jej nic się nie stało.

A ja nadal nie wie, co to za licho mnie wzięło. Jak myślicie, jaka choroba mnie zaatakowała? Będę wdzięczny za jakieś wskazówki i porady, jak się przed tym bronić. Wy też teraz tak chorowaliście? Jakiś sezon teraz chyba...

Marek

Tadeusz Sznuk ciężko chory? Widzowie drżą z przerażenia Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama