"Gdy byłem na skipie, przyuważyła mnie sąsiadka. Ale mi naubliżała! Do tej pory jestem w szoku"

"Gdy byłem na skipie, przyuważyła mnie sąsiadka. Ale mi naubliżała! Do tej pory jestem w szoku"

"Gdy byłem na skipie, przyuważyła mnie sąsiadka. Ale mi naubliżała! Do tej pory jestem w szoku"

Canva

„Ostatnio, gdy byłem na skipie, przyuważyła mnie sąsiadka. Zamiast cieszyć się, że praktykuję trend zero waste, ograniczam marnowanie żywności i przede wszystkim dbam o naszą wspólną planetę, postanowiła mi naubliżać. Nie uwierzycie, jakich słów użyła. Do tej pory jestem w ciężkim szoku!”

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu. 

Sąsiadka przyuważyła mnie podczas skipu

Jestem świadomym konsumentem i staram się, jak dalece tylko to możliwe, ograniczać zbędne wydatki. Dzięki temu dbam o naszą planetę, która — nie oszukujmy się — z dnia na dzień jest w coraz gorszej kondycji. Wystarczającym dowodem dla niedowiarków powinny być te rekordowo  wysokie temperatury, jakie towarzyszyły nam we wrześniu czy październiku!

Tak czy inaczej, ze swojej strony robię naprawdę dużo, żeby zapobiec eskalacji problemu. Segreguję śmieci, nie kupuję na zapas i nie wyrzucam jedzenia. Ostatnio wkręciłem się też w skipowanie. Tą zajawką zaraził mnie mój kumpel — freeganin, który w ten sposób sprzeciwia się kapitalizmowi i materializmowi.

Dla jasności dodam jeszcze, że powodzi mu się pod względem finansowym. Dobrze zarabia, nie musi grzebać w śmietnikach, tylko dlatego, żeby mieć co do garnka włożyć. Kierują nim zupełnie inne idee, które bardzo przypadły i mnie do gustu, więc postanowiłem wdrożyć je do swojego życia. Nie spodziewałem się, że to tak rozzłości moją sąsiadkę!

Sąsiadka przyczajona za firanką Canva

Do tej pory jestem w szoku

Do tej pory jestem w szoku, że można komuś tak naubliżać. Marnowanie żywności i pracy ludzkich rąk to straszny problem, z którym musimy mierzyć się jako współczesne społeczeństwo. Czytałem kiedyś, że co roku tylko w Polsce marnowanych jest niecałe 10 ton jedzenia. Przecież to nonsens!

Nie chcę dokładać swojej cegiełki do upadku świata, więc postanowiłem się temu jawnie przeciwstawić i zamiast wspierać konsumpcjonizm, skipować, czyli nurkować w śmietniku w poszukiwaniu jedzenia. Przy marketach i restauracjach jest tego pełno! Choć termin do spożycia upłynął jeden dzień wcześniej, a produkty nadal wyglądają tak świeżo, jak na sklepowych półkach, muszą zostać wyrzucone, bo polskie prawo nie pozwala na to, żeby legalnie przeznaczyć je osobom potrzebującym.

Moja sąsiadka ma jednak odmienne zdanie. Gdy postanowiła je wyrazić, mijając mnie na klatce schodowej, aż zaniemówiłem. Do tej pory jestem w szoku! Oto co powiedziała:

Dzień dobry, kloszardzie. Mam nadzieję, że łupy na śmietniku udane. Oby nie naniósł pan żadnych karaluchów do naszej klatki, bo będzie pan miał ze mną na pieńku. Zgłoszę sprawę do spółdzielni, bo mieszkanie z brudasem pod jednym dachem nie jest na moje nerwy!

Gdy chciałem wytłumaczyć jej idee freeganizmu, trzasnęła głośno drzwiami i tyle ją widziałem. Jestem zdziwiony, że ludzie są tak nieświadomi.

Kacper, 32 l.

Była zbyt biedna, by kupić sukienkę marzeń na bal. Jej chłopak uszył ją dla niej. Efekt? Zdumiewający!
Źródło: Twitter.com/AddiRust
Reklama
Reklama