"Chciałam dogadać się z teściową, ale było coraz gorzej. W końcu zablokowałam ją w telefonie"

"Chciałam dogadać się z teściową, ale było coraz gorzej. W końcu zablokowałam ją w telefonie"

"Chciałam dogadać się z teściową, ale było coraz gorzej. W końcu zablokowałam ją w telefonie"

Canva.com

"To było brutalne, ale dla mojego zdrowia psychicznego, konieczne. Starałam się z nią dogadać, ale naprawdę inaczej się nie dało. Byłam przemęczona ciągłymi telefonami i wiecznymi pretensjami. O powzięciu nadzwyczajnych środków zadecydowało jedno wydarzenie. To wtedy stwierdziłam, że definitywnie urywam kontakt z teściową!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Jak poznałam przyszłą teściową?

Gdy poznałam Sławka, byłam zachwycona i oszołomiona. Trafił mi się niezwykły dżentelmen — zawsze otwierał przede mną drzwi, czy pomagał włożyć płaszcz. Służył też mi ramieniem, gdy gdzieś szliśmy. No, po prostu wymarzony mężczyzna.

Sławek co prawda coś przebąkiwał, że ma trudne, a nawet toksyczne relacje z matką, ale nie sądziłam, że mogą być one naprawdę aż tak poważne, że zaważą na naszym małżeństwie.

Szybko powzięliśmy decyzję o ślubie i nawet nie zdążyłam za bardzo poznać matki Sławka. Widziałam ją raptem kilka razy przed ślubem i początkowo zrobiła na mnie pozytywne wrażenie — była wyfiokowana, bardzo zadbana. Ilekroć ją widziałam, zawsze miała zrobione włosy i paznokcie, zawsze była bardzo elegancko ubrana — nawet po domu chodziła w marynarce.

Pani Zofia niestety nikogo nie miała — rodzice Sławka rozwiedli się dawno temu i dziś w ogóle nie mieli ze sobą kontaktu. Jednak nie sądziłam, że to będzie problemem.

starsza kobieta rozkłada ręce Canva.com

Chciałam dogadać się jakoś z teściową, ale było coraz gorzej

Niestety po ślubie moja relacja z panią Zofią szybko się pogorszyła. Teściowa okazała się bardzo apodyktyczną osobą niezwykle zazdrosną o Sławka. Dzwoniła do niego, ale też i do mnie pod byle pretekstem i zlecała mu różne rzeczy.

Prosiła go, żeby posprzątał jej mieszkanie, błagała, żeby odwiózł ją na cmentarz, czy żeby zrobił dla niej zakupy. A przecież to była jeszcze zdrowa kobieta, no i miała cały dzień dla siebie, bo była już na emeryturze. Gdy jej odmawiał, stosowała na mężu manipulację! Wmawiała mu z wyrzutem:

Starej matce odmówisz? Zostawisz mnie całkiem samą? Przecież ja nikogo nie mam

- wręcz go szantażowała.

Jednak pani Zofia została sama na własne życzenie. Mąż ją opuścił, a młodsza siostra Sławka wyjechała za granicę i nie utrzymywała z nią praktycznie żadnego kontaktu!

Uwierzcie mi, ja naprawdę próbowałam jakoś dogadać się z teściową. Próbowałam być dla niej miła, ale z czasem z jej niepohamowaną niczym ciekawością było coraz gorzej!

Teściowa ingerowała dosłownie we wszystko! Non stop dzwoniła do Sławka i chciała wiedzieć i oczywiście kontrolować, na co wydajemy nasze pieniądze, gdzie jeździmy na wakacje, czy gdzie robimy zakupy.

Sławek, jako dobrze wychowany mężczyzna, niestety nie umiał tego ukrócić i postawić wyraźnej granicy swojej matce. Zawsze odbierał od niej liczne telefony, bo po pierwsze myślał, że może tym razem naprawdę coś się stało. Po drugie wolał spełnić wolę matki, niż później mierzyć się z jej pretensjami i obwinianiem.

A pani Zofia potrafiła mieć pretensje bardzo długo, nieraz po kilka miesięcy! Często słyszałam, jak podczas świąt wypominała synowi, że czegoś tam nie zrobił pół roku temu i jak on mógł. Że przez niego musiała dźwigać ciężkie torby i nadwyrężyła kręgosłup. Że jak to jej jedyny syn mógł zostawić ją na pastwę losu!

W końcu zablokowałam teściową nawet w telefonie

Niestety apogeum nastąpiło gdy na świat przyszedł nasz synek. Wtedy teściowa stała się już nie do wytrzymania. Potrafiła nachodzić mnie w mieszkaniu bez zapowiedzi i sprawdzać, czy dobrze opiekuję się synkiem i, czy niczego mu nie brakuje. O powzięciu nadzwyczajnych środków zadecydowało jedno wydarzenie.

W pewnym momencie, gdy trzymałam Jeremiasza na rękach, ona chciała mi go wyrwać z rąk i pokazać, jak należy "poprawnie" trzymać dziecko! Wtedy cudem uniknęłam tragedii! Przecież Jeremiasz mógł upaść i coś mu się mogło stać!

Wtedy postanowiłam — definitywnie odcinam się od takiej teściowej! Dotarło do mnie, że ta kobieta nigdy się nie zmieni, a im bardziej będzie się nad nią skakać, tym dalej ona będzie się posuwać.

Urwałam z nią kontakt, a w końcu zablokowałam ją nawet w telefonie! To było brutalne, ale niestety, dla mojego zdrowia psychicznego, to było konieczne!

Żona Sławka w końcu wolna od teściowej

Lubicie czarny humor? Te memy i żarty o teściowej zrobią Wam dzień :)
Źródło: Źródło: www.facebook.com
Reklama
Reklama