"Ach te teściowe. Same z nimi problemy. Życie byłoby znacznie łatwiejsze, gdyby się nie wtrącały. Niestety, moja jest szczególnie zjadliwa. Zawsze znajdzie sobie jakiś pretekst do krytyki, a tym razem przeszła samą siebie. Ma do mnie pretensje o to, że nie posprzątałam na grobie babci męża. Przecież tu mowa o jej matce! Sama powinna to ogarnąć".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Sprzątałam groby bliskich
Co roku sprzątam groby bliskich mi osób. Bardzo dbam o to i zależy mi na tym, żeby nagrobki były czyste. Biorę ze sobą mokre ścierki, szczotki, a nawet kupuję specjalnie płyny i kremy, żeby nabłyszczyć nagrobki. Wiem, że to bardzo ważne. Nie chodzi tylko o to, co ludzie powiedzą. Po prostu uważam, że należy o to zadbać, z szacunku do zmarłych.
Kupuję też znicze, wiązanki. Pierwszego listopada groby moich bliskich lśnią, nie wydaję dużo na plastikowe dekoracje. Skupiam się raczej na tym, żeby uzupełniać wkłady w szklanych zniczach, a często też kupuję tanie, żywe kwiaty, które również pięknie wyglądają. W tym roku także sprzątałam groby najbliższych, a później zapytała mnie o to moja teściowa. Kiedy wymieniłam, o jakie groby zadbałam, nastała cisza, a mina matki mojego męża zwiastowała burzę.
Teściowa ma problem o grób swojej matki
Teściowa uznała, że powinnam była też posprzątać grób jej matki. Byłam w szoku, przecież ja nawet nie znałam tej kobiety. Umarła dawno temu i nie miałam możliwości, żeby poznać babcię męża. On sam niewiele opowiadał i nie miał z nią bliskich relacji. Tym bardziej nie widzę powodu do tego, żeby dbać o jej grób. Przecież jej córka żyje i ma się świetnie. Dlaczego ona nie miałaby dbać o nagrobek własnej matki?
Już jestem tym zmęczona
Teściowa znalazła sobie powód do tego, żeby się do mnie przyczepić. Teraz najważniejsze jest dla niej to, że ma na mnie haka, a ja wcale nie jestem taką idealną synową. To okropnie głupie, a rzeczywiście jestem perfekcjonistką i zależało mi na tym, żeby rodzina męża miała o mnie dobrą opinię. Jest mi przykro, że tak wyszło, ale również jestem tym wszystkim bardzo zmęczona.
Wykończona Synowa