"Teściowa w tajemnicy wyprawiła 40. urodziny mojemu mężowi! Totalnie przegięła..."

"Teściowa w tajemnicy wyprawiła 40. urodziny mojemu mężowi! Totalnie przegięła..."

"Teściowa w tajemnicy wyprawiła  40. urodziny mojemu mężowi! Totalnie przegięła..."

Canva

"Muszę się wygadać, bo nie wytrzymam! Teściowa od czasu do czasu robi mi jakieś numery, ale tym razem przekroczyła wszelkie granice. Ja tego tak nie zostawię, może być pewna! Wyprawiła mojemu mężowi urodzinową imprezę niespodziankę na 40 osób... Zaprosiła ich wszystkich do siebie do domu. Szkoda tylko, że zapomniała mi powiedzieć najważniejszego!"

Reklama

Moje życie z teściową za płotem to gehenna. Ona wszystko chce wiedzieć

Mówi się, że kiedy kobieta wychodzi za mąż, to nie tylko za faceta, ale też za jego matkę... W naszym przypadku to się sprawdziło w 100%!

Mamy niestety taki układ, że z moimi teściami mieszkamy po sąsiedzku - wręcz przez płot. Nie mam więc żadnej szansy na to, żeby wyeliminować wtrącanie się przez nią nasze życie... A ona z kolei wykorzystuje sporo okazji, by wygłosić jakąś kąśliwą uwagę, a potem odwraca kota ogonem, że to niby jak coś źle zrozumiałam.

Mój Darek do tej pory to tolerował i starał się usprawiedliwiać, ale po ostatniej akcji w końcu przyznał mi rację, że z jego matką coś jest nie tak.

Darek Tydzień temu miał 40. urodziny. Teściowa już we wrześniu mnie wypytywała, czy zamierzamy robić jakąś imprezę, bo to taka ładna rocznica... Ja pokręciłam głową, że nie mamy nic w planach. Chcielibyśmy raczej spędzić ten wieczór we dwoje, pójść gdzieś do teatru, a pieniążki odłożyć na wakacje, zamiast wydawać na pokaz. Jeśli już, to może Darek pójdzie sobie gdzieś z kolegami i tyle. Teściowa wzruszyła ramionami, wydała wargi, ale nawet nie skomentowała... Szybko zmieniła temat.
canva.com

Teściowa zrobiła nam niezły numer

Wróciła do tego tematu jakoś przed 1 listopada, znów pytając o przyjęcie urodzinowe, ale my z Darkiem umówiliśmy się, że nie zamierzamy świętować z pompą.

Jakie było moje zdziwienie, gdy w dzień urodzin mojego męża wróciłam z pracy, a tam na podwórku teściowej poparkowane mnóstwo aut, a Darka nie ma. Weszłam do domu, postawiłam tort na stole i zadzwoniłam do męża, żeby zapytać go, o której będzie w domu.

Okazało się, że już jest... Tyle że nie w naszym domu, a u teściowej! Jak tylko zobaczyła przez okno, że Darek wrócił, od razu przyleciała i zaprosiła go na imprezę niespodziankę z okazji jego 40. urodzin! Myślałam, że padnę, jak to usłyszałam. Fajnie, że całej rodzinie o tym powiedziała, a tylko ja nie miałam o niczym pojęcia! Bo "zapomniała mi powiedzieć"...!!!

Strasznie się wściekłam i powiedziałam, że moja noga więcej tam nie postanie... Nikt mnie jeszcze tak nie upokorzył! Siedziałam przy stole, oparłam się na pudełku z tortem i płakałam.

Przecież wiedziała, że mamy inne plany... Za niecałe trzy godziny zaczynał się spektakl. Bilety kosztowały niemało i niby dlaczego miałyby przepaść? Bo teściowa sobie tak wymyśliła?

Mój mąż też się tym przejął i w końcu przyznał, że to nie było fair. Chcąc nie chcąc, po pewnym czasie opuścił własną imprezę i zostawił gości z mamusią... Po czym ona się obraziła, że ja nie chciałam przyjść, a on nie docenił gestu. Oczekuje, że ją przeprosimy. Pfff. Miał to być miły dzień, a wyszedł totalny kwas!

Powinnam pierwsza wyciągnąć rękę na zgodę?

Anka

Julia Wieniawa prawie dobę leciała na wakacje. "Poobcierana, ale happy" - podsumowała swoje egzotyczne doświadczenia. Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/juliawieniawa
Reklama
Reklama