"Wczoraj w barze przypadkiem dowiedziałem się, że jestem ojcem. Co mam z tym zrobić?"

"Wczoraj w barze przypadkiem dowiedziałem się, że jestem ojcem. Co mam z tym zrobić?"

"Wczoraj w barze przypadkiem dowiedziałem się, że jestem ojcem. Co mam z tym zrobić?"

Canva

"W sobotę poszedłem do baru odreagować stresy z całego tygodnia. Przypadkiem spotkałem tam kuzyna mojej byłej kobiety... Był już tak wesolutki, że nazbyt rozwiązał mu się język. Z grzeczności zapytałem, co u niej słychać, i usłyszałem coś, co wywróciło moje życie do góry nogami..."

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

W barze spotkałem znajomego z przeszłości

W sobotę wieczorem umówiłem się z kumplem w barze. Chcieliśmy posiedzieć przy browarku i odstresować się po całym tygodniu roboty. Traf chciał, że przypadkiem spotkałem tam kuzyna Iwonki, z którą kiedyś się spotykałem.

Ledwo go poznałem, bo ostatni raz widziałem go 8 lat temu na jej urodzinach. Zresztą, tego wieczoru Marek (albo Maniek? Już nawet nie pamiętam) był już tak wesolutki, że nazbyt rozwiązał mu się język...

Nie bardzo wiedziałem, o czym mam z nim gadać, więc z grzeczności zapytałem go, co słychać u Iwonki. Z nią też nie miałem żadnego kontaktu od bardzo dawna. Spotykaliśmy się tylko przez pół roku, a ja byłem wtedy sporo młodszy i głupszy - nie myślałem zbyt poważnie o życiu i muszę przyznać ze wstydem, że niezbyt dbałem o swoją kobietę. Zrobiłem głupotę, rozstaliśmy się i jakoś nigdy nie chciałem do tego wracać.
Twarz mężczyzny. Na pierwszym planie rozmazana głowa drugiego mężczyzny Canva

Kuzyn byłej dziewczyny niechcący wyznał mi tajemnicę

A teraz nagle to spotkanie w barze wywróciło moje życie do góry nogami. Maniek wybełkotał:

U Iwonki po staremu. Ciągle wychowuje twojego bachora. Maks ma już 7 lat i poszedł w tym roku do szkoły. Nawet podobny się robi do ciebie...

Omal nie oblałem się browarem. Co?! Musiałem zrobić niezłą minę, bo Maniek spojrzał na mnie, wybałuszył oczy i chyba zdał sobie sprawę, że powiedział za dużo. Nie chciał już nic więcej dodać, tylko szybko się pożegnał i zmył się z baru, a ja zostałem jak skamieniały na wysokim stołku.

Ona nigdy nie wspominała, że jest w ciąży... Gdybym wiedział, nie zostawiłbym jej tak samej! Czemu nigdy nie wystąpiła o alimenty? Słowem się nie zdradziła, że urodziła jakieś dziecko, a teraz nagle okazuje, się, że mogłem przez cały ten czas być ojcem i kompletnie nic o tym nie wiedziałem?

Powiedziałem wszystko żonie. Chciałem odszukać matkę dziecka

Już nawet nie dopiłem ze szklanki... Też szybko wróciłem do domu i zacząłem szukać w internecie kontaktu do Iwony. Napisałem do niej wiadomość, którą odczytała... po czym zablokowała mnie bez słowa.

Najgorsze jest to, że moje dziecko, o ile faktycznie jest moje, nie zna prawdziwego taty... To jakiś koszmar. Poza tym przez te lata zmądrzałem i ułożyłem sobie życie z inną kobietą, która została moją żoną.

Załamany, rano powiedziałem to wszystko Ani, a ona o dziwo przyjęła to z godnością. Powiedziała, że w razie czego stać nas na alimenty. Tylko Iwona nie chce się ze mną kontaktować, a jej kuzyn przepadł... Powinienem pojechać do niej, szukać jej? Odpuścić? Nie będę mógł spokojnie żyć, nie znając prawdy...

Witold

Tak dziś wygląda córka Agnieszki Pilaszewskiej z "Miodowych lat". Co za niezwykła uroda! Podobna do mamy? Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/maciejewska_nela
Reklama
Reklama