"Dostałam propozycję kolacji z ulubionym piosenkarzem. Po wpłacie 4 tysięcy ślad po nim zaginął"

"Dostałam propozycję kolacji z ulubionym piosenkarzem. Po wpłacie 4 tysięcy ślad po nim zaginął"

"Dostałam propozycję kolacji z ulubionym piosenkarzem. Po wpłacie 4 tysięcy ślad po nim zaginął"

Canva

„Piszę ten list ku przestrodze, bo sama wiem, jak wiele człowiek jest w stanie zrobić w pogoni za marzeniami. W tym roku kończę 30 lat, a zachowałam się jak jakaś piętnastoletnia psychofanka bez grama rozumu. Otóż otrzymałam propozycję kolacji z ulubionym piosenkarzem. Nic nie wskazywało na to, że to jakaś ściema. Niestety, po wpłacie 4 tysięcy ślad po nim zaginął...”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu. 

Jestem jego największą fanką na tej planecie

Na polskiej scenie muzycznej jest taki jeden piosenkarz, którego po prostu uwielbiam z całego serca! W miarę możliwości kupuję bilety na wszystkie koncerty i czatuję pod wejściem kilka godzin wcześniej, byleby cieszyć się miejscem w pierwszym rzędzie. Jeśli natomiast chodzi o letnie festyny miejskie lub wiejskie, nie opuściłam ani jednego, na którym pojawił się właśnie on.

Odkąd kilka lat temu rozpoczął karierę, wprost oszalałam na jego punkcie. Ten głos, teksty piosenek, muzyka, kontakt z publiką i kocie ruchy sprawiają, że się rozpływam. Należę do wszystkich fanklubów tego artysty i chętnie się w nich udzielam. Nie skłamałabym, gdybym powiedziała, że jestem jego największą fanką na tej planecie.

Dlatego nie wzbudziła moich podejrzeń wiadomość od jego menadżerki, po przeczytaniu której aż zaczęłam piszczeć i skakać z radości. W imieniu mojego ulubionego piosenkarza sympatyczna pani zaprosiła mnie na kolację, która miała być wyrazem wdzięczności za moje zaangażowanie.

Roztańczeni uczestnicy koncertu Canva

To brzmiało jak spełnienie moich marzeń

Choć wcześniej nawet w najskrytszych snach nie przyszłoby mi do głowy, żeby zjeść kolację razem z nim, to brzmiało jak spełnienie moich marzeń. Szybko odpisałam, żeby nie przegapić tej szansy od losu. Już po chwili otrzymałam wiadomość z numerem konta, na który miałam przelać 4 tysiące złotych, żeby zarezerwować spotkanie. Nie był to dla mnie szczególny problem, bo niedawno dostałam dość spory spadek po zmarłej matce chrzestnej.

Niestety, po wpłacie pieniędzy, ślad po tej pani zaginął i praktycznie w tym samym momencie dotarło do mnie, że dałam się oszukać. Właśnie dlatego piszę ten list ku przestrodze, bo sama wiem, jak wiele człowiek jest w stanie zrobić w pogoni za marzeniami. W tym roku kończę 30 lat, a zachowałam się jak jakaś piętnastoletnia psychofanka bez grama rozumu.

Jest mi strasznie wstyd i czuję się okropnie, że łyknęłam taką ściemę. Zgłosiłam sprawę na policję i mam nadzieję, że oszuści odpowiedzialni za ten wałek zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Póki co pluję sobie w brodę, słuchając piosenek mojego idola. A miało być tak pięknie! Szkoda gadać...

Dagmara

Wiemy, kto wygrał "Twoja Twarz Brzmi Znajomo 19"! Co za występ! Zobacz galerię!
Źródło: Materiały prasowe Polsat
Reklama
Reklama