"Wymieniłam męża na młodszy model. Stary rdzewiał niemiłosiernie i nie chciał odpalać"

"Wymieniłam męża na młodszy model. Stary rdzewiał niemiłosiernie i nie chciał odpalać"

"Wymieniłam męża na młodszy model. Stary rdzewiał niemiłosiernie i nie chciał odpalać"

Canva

"Mój mąż starzał się w oczach i już nie mogłam patrzeć na te jego zmarszczki i siwe włosy. Zrobiłam więc to, co musiałam - rozstałam się z nim i znalazłam sobie 5 lata młodszego chłopaka - przystojnego, bogatego, i jeszcze bardzo silnego. Tak trzeba właśnie żyć".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój mąż był jak stary Polonez

Ze swoim mężem byliśmy w związku małżeńskim przez 10 lat i całe szczęście, że nie więcej.

Poznaliśmy się jakieś 12 lat temu. Ja miałem wtedy 33 lata, a on 42 lata. Wyglądał jednak bardzo przystojnie. Nie ukrywam, że zawsze to się dla mnie liczyło, żeby mężczyzna był wysoki, silny i bogaty, a Marek właśnie taki był.

Tak naprawdę nie miałam do jego zastrzeżeń - pieniądze przynosił i w łóżku też radził sobie całkiem nieźle. Nie mogłam narzekać. Dzieci nie mieliśmy, bo ja nie chciałam. Marek trochę naciskał, ale postawiałam sprawę jasno - nie czuję instynktu macierzyńskiego i to raczej się nie zmieni, i rzeczywiście Marek to zaakceptował.

Lata jednak mijały, a ja byłam w szoku, że mój mąż aż tak się starzeje. Z dnia na dzień zaczęło przybywać mu zmarszczek i siwych włosów. Nie da się ukryć, że stał się okropną, starą zrzędą, a jeszcze na dodatek bardzo spadło mu libido i to chyba było najgorsze...

Mój mąż wcześniej mógł nawet i trzy razy w tygodniu, a teraz, żeby udało się raz na dwa tygodnie, to był sukces.

Nie mogłam więc pozwolić, żeby ktoś taki pokazywał się w moim towarzystwie. No nie. Ja zasługiwałam na kogoś lepszego, a przede wszystkim ładniejszego i bardziej namiętnego.

Z dnia na dzień zostawiłam więc swojego męża, mówiąc, że straciłam w stosunku do niego wszystkie swojej uczucia. Był zaskoczony, ale jakoś to zaakceptował.

Starszy mężczyzna Canva

Znalazłam sobie nowego chłopaka

Powiem więc tak: mój mąż był jak stary Polonez. Nie dość, że brzydki jak noc, ma słabe osiągi, to jeszcze wstyd czymś takim pokazywać się na mieście. Jakby jeszcze było tego mało, to ten Polonez nie chciał odpalać, gdy ja mam ochotę, a jak już mu się udało odpalić, to strasznie dymił i po 3 minutach trzeba go było ponownie uruchamiać. Takim gratem może jeździć jakaś małolata, a nie ja. Ja natomiast zasługiwałam na coś więcej. Ja zasługiwałam na nowiutkie i niezawodne Ferrari, a tym Ferrari okazał Kacper.

Kacper, gdy go poznałam, miał 27 lat, 195 centymetrów wysokości, silne ramiona i wiele uroku w sobie.

Bardzo szybko się do siebie zbliżyliśmy. Kacper pracował u mnie i dzięki mnie szybko awansował i szybko z jego szefowej awansowałam na jego dziewczynę. Teraz dopiero czuję się szczęśliwa, mając u boku ognistego mężczyznę. Szybkiego i niezawodnego jak Ferrari, a nie sflaczałego i starego jak Polonez. Wymieniłam męża na młodszy model i wcale nie żałuję. Warto było szaleć tak.

Jola

Poznaj 7 oznak toksycznej relacji!
Źródło: Unsplash
Reklama
Reklama