"Wczoraj zmieniłam testament. No to się Andrzejek zdziwi... To za te wszystkie jego grzechy"

"Wczoraj zmieniłam testament. No to się Andrzejek zdziwi... To za te wszystkie jego grzechy"

"Wczoraj zmieniłam testament. No to się Andrzejek zdziwi... To za te wszystkie jego grzechy"

Canva

"Mój wnuczek już był przekonany o tym, że zapiszę mu cały swój majątek i on jest bezpieczny, więc może pokazać swoją prawdziwą twarz. No to się ten młodzieniec zdziwi. Nie chciał mi pomagać, nie chciał mnie zawieźć mnie szpitala, ciągle olewał i traktował jak powietrze, to ma to, na co zasłużył. Na razie nic mu nie mówię. Dowie się po mojej śmierci i nie będzie zadowolony".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój wnuk się starał, jak chciał spadek

Tak się w moim życiu złożyło, że syn i jego żona zmarli kilka lat temu w wypadku i jedyną bliską mi osobą pozostał wnuk Andrzej. Wydawało mi się, że Andrzej to dobry chłopak. To znaczy, po śmierci rodziców bardzo imprezował i roztrwonił dużą część swojego majątku, ale z drugiej strony, myślałam, że to jest związane po prostu z tym, że tak odreagowuje, że rodziców stracił.

Andrzej popadł w długi i jak wszystko spłacił z oszczędności rodziców, to mu zostało tylko mieszkanie. Potem wydawało mi się, że to się to wszystko się skończyło i Andrzej dojrzał. Bardzo szybko znalazł sobie pracę na budowie i miałam wrażenie, że się zmienił.

Zaczął też do mnie przyjeżdżać, rozmawiać i się interesować. Byłam zaskoczona, ale z drugiej strony chciałam wierzyć w jego zmianę. W końcu jakoś tak przypadkiem zapytał, czy mam sporządzony testament, a jeśli tak, to na kogo. Wyjaśniłam mu wówczas, że jak tak imprezował i prowadził hulaszcze życie oraz narobił długów, to przepisałam cały majątek na sąsiadkę, która się mną opiekuje. Był wyraźnie zaskoczony, ale wyjaśnił, że jesteśmy rodziną i on się zmienił. W końcu się zgodziłam, żeby zapisać mieszkanie na niego. Ja mam już 86 lat i niewiele przed sobą, więc uznałam, że Andrzej powinien mieć jeszcze jakieś zabezpieczenie i dlatego zapiszę na niego swój majątek.

Wnuk był bardzo miły i zawiózł mnie nawet do notariusza.

Kobieta w czerwonej sukience Canva

Zmieniłam swój testament

Krótko po tej całej sytuacji, mój wnuk nagle zaczął się zmieniać. Na początku przestał do mnie przyjeżdżać, tłumacząc, że dużo pracuje i nie ma czasu. Potem przestał już dzwonić... W końcu, gdy było ze mną gorzej, poprosiłam go, żeby przyjechał i mnie zawiózł do szpitala. On jednak się zaśmiał i stwierdził, żebym sobie Bolta wezwała, a tak w ogóle, to mi nic nie pomoże, bo i tak stara jestem i mam wiele chorób.

Trafiłam w bardzo złym stanie w szpitalu, do którego mnie zabrała mnie karetka. Mój stan zdrowia bardzo szybko się pogarszał, a gdy wezwali mojego wnuka, to widziałam uśmiech na jego twarzy. Byłam w szoku. Ale to jeszcze nie wszystko.

Wkrótce potem stan mojego zdrowia jednak się poprawił i wróciłam do domu, a wnuk nawet nie kiwnął palcem, żeby mi pomóc. Z różnych źródeł dowiedziałam się także, że wcale nie pracuje i znowu ma długi.

Postanowiłam raz, a dobrze odpłacić mu za te jego niewdzięczne zachowania i kłamstwa, i zmieniłam swój testament, znowu przepisując wszystko na sąsiadkę, która o mnie dba i robi to po prostu z dobroci swojego serca. A wnuka po prostu wydziedziczyłam.

Janina

Małgorzata Rozenek spisała testament. Oto, kto odziedziczy jej majątek! Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/m_rozenek
Reklama
Reklama