Kilka prostych trików i z oklapniętych i pozbawionych życia włosów da się wyczarować pełną objętości czuprynę.
Loki – optycznie powiększają fryzurę, dodają kobiecości i wyglądają niezwykle seksownie. Sprawdzą się zarówno te kręcone przy użyciu grubej lokówki (dają efekt większej puszystości i romantycznych fal) czy te wykreowane z pomocą cienkich wałków (rozczesane stworzą czuprynę w stylu afro).
Suszarka z dyfuzorem – praktyczny gadżet, który z podniesie włosy u nasady i doda im „życia”.
Tapiry – do ich wykonania przyda się mały grzebyk o gęstych ząbkach lub specjalna szczotka z naturalnego włosia stworzona właśnie w celu „potargania” włosów. Tapirowanie zaczynamy u nasady, a powstałe kołtuny przykrywamy wydzielonym wcześniej pasmem gładkich włosów.
Cieniowanie – krócej wystrzyżona góra, pięterka okalające twarz czy profesjonalne degażowanie sprawiają, że fryzura wygląda na bardziej bujną.
Balejaż – jaśniejsze pasemka nadają włosom efekt 3D. Dzięki temu czupryna wygląda na gęściejszą.
Przedłużanie włosów – może być wykonane kilkoma metodami: clip in, techniką mikroringów, wosku czy metalowych stożków.