"Syn tak się cieszył na kolejne Mikołajki, a mąż wszystko zepsuł. Przecież to za wcześnie"

"Syn tak się cieszył na kolejne Mikołajki, a mąż wszystko zepsuł. Przecież to za wcześnie"

"Syn tak się cieszył na kolejne Mikołajki, a mąż wszystko zepsuł. Przecież to za wcześnie"

canva.com

"Zależało mi na tym, żeby Kacperek wierzył w świąteczną magię jak najdłużej. On ma dopiero 5 lat i tak naprawdę niedawno zaczęliśmy się tym wszystkim cieszyć. Dwa lata temu po raz pierwszy odwiedziły nasz dom świąteczne elfy i to była już taka świadoma zabawa z nimi. W tym roku też przygotowałam dla synka niezwykły, świąteczny kalendarz, a on już czekał na przyjście świętego Mikołaja. Ale mój mąż wszystko zepsuł. Ja kompletnie nie rozumiem jego podejścia. Odebrał własnemu dziecku to, co w tych pierwszych latach życia jest tak naprawdę najcenniejsze".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Miało być magicznie

Przyznam szczerze, że kiedy dowiedziałam się o tym, że zostanę mamą, najbardziej cieszyłam się na to, że może znów poczuję nie tylko taką dziecięcą radość z wielu rzeczy, ale również magię.

Wyobrażałam sobie, jak tworzę tę świąteczną otoczkę dla mojego syna i buduję w nim wiarę w te wszystkie magiczne elementy. Nie mogłam się tego doczekać.

A musiałam być cierpliwa, bo Kacperek dopiero przed trzecimi urodzinami był w stanie cieszyć się z takich atrakcji jak na przykład świąteczny elf.

Teraz ma już 5 lat

Od kilku tygodni wspomina o świętach, o Mikołaju i czyszczeniu bucików. Uwielbiam w nim tę wiarę w magię i sama już od jakiegoś czasu komponuję dla niego kalendarz adwentowy razem z psotami elfa, żeby miał jak najwięcej radości z tego wszystkiego.

Kacper przygotował rysunkowy list do świętego Mikołaja. Pomogłam mu trochę, wręczając mu gazetki ze sklepów z prezentacją zabawek. Powycinał sobie to, co chciał, ale ledwo się to zmieściło na kartce A4.

Zażyczył sobie w tym roku bogatego gwiazdora. Ale to nic. I tak odkładałam pieniądze na ten cel od dłuższego czasu, bo obstawiałam, że już wiele lat w tego Mikołaja wierzył nie będzie. Chciałam więc z tego jeszcze maksymalnie skorzystać.

chłopiec z ciemnymi włosami canva.com

Kacper zaniósł list tacie

Chciał mu pokazać, co fajnego wybrał w tym roku i zapytać, czy święty Mikołaj na pewno wszystko mu przyniesie i elfy zdążą to wszystko przygotować.

Ale mój mąż niestety nie stanął na wysokości zadania. Nie przedyskutował tego ze mną i zupełnie bezmyślnie odparł, że to żaden Mikołaj. To rodzice kupują prezenty, a lista w tym roku jest tak długa, że może nie wystarczyć nam na to pieniędzy.

Nie dość, że synkowi zrobiło się przykro, że jego marzenia nie zostaną spełnione, to jeszcze pomyślał, że ja z premedytacją go okłamuję.

Oczywiście przyszedł do mnie z pytaniem, czy to prawda, co powiedział tata, ale moje tłumaczenia już niewiele dały.

Ostatecznie stanęło na wersji, że dopóki dziecko wierzy, to właśnie Święty Mikołaj przynosi mu prezenty, a gdy przestaje wierzyć, ten obowiązek spada już na rodziców.

Nie jestem jednak przekonana, czy syn w tym roku z taką samą radością będzie czekał na wizytę elfów. Zabawę mieliśmy zacząć za tydzień, a ja teraz nie wiem, czy w ogóle jest sens.

Mam ogromny żal do męża. Przecież to jeszcze za wcześnie, na odbieranie dziecku wiary.

A w jaki wieku były Wasze dzieci, gdy przestały wierzyć w magię?

Klara

Agata Młynarska pokazała, jak przystroiła mieszkanie na święta!
Źródło: instagram.com/agata_mlynarska
Reklama
Reklama