"Wnuczki nie chciały się ze mną spotykać i się mną opiekować. No to ich zmusiłem..."

"Wnuczki nie chciały się ze mną spotykać i się mną opiekować. No to ich zmusiłem..."

"Wnuczki nie chciały się ze mną spotykać i się mną opiekować. No to ich zmusiłem..."

Canva

"Moje wnuczki nie bardzo chciały mi pomagać, a niestety mam tyle lat, że czasem potrzebuję, żeby mi ktoś zakupy zrobił, leki wykupił i zawiózł do lekarza. Niestety, córka mieszka w Anglii, więc mogę liczyć tylko na swoje wnuczki. A one często wymigują się od tego, żeby mi pomóc, tłumacząc, że one mają swoje życie. Ja to rozumiem, ale i tak wymagam, żeby mi czasem pomogły. Wreszcie znalazłem fajny sposób na to, żeby moje wnuczki mi pomagały. I co można? No można i to jeszcze jak".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moje wnuczki nie chciały mi pomagać

Dzień dobry państwu. Ja mam na imię Jarek i mam 78 lat. Mam córkę Hanię, która ma 56 lat, a ona ma dwie córki: 23-letnią Anię i 20-letnią Maję. Hania z mężem mieszkają w Londynie, ale wysłały córki do Polski tutaj na studia, żeby trochę pomieszkały w Polsce i tutaj studiowały, bo edukacja jest darmowa.

Ja mieszkam sobie w Warszawie w dużym mieszkaniu, a dziewczynki tutaj mieszkają ze mną i mają własne pokoje. Dziewczynki mówiły mi, że tutaj im się podoba - nawet bardziej niż w Anglii i chciałyby zostać na stałe tutaj w Warszawie.

Już wcześniej zapowiedziałem dziewczynkom, że zapiszę na je obie to mieszkanie i po moim odejściu będą tutaj same mieszkać.

Niestety, chociaż kocham swoje wnuczki, to one wcale się mną nie opiekują. Czas studiów wykorzystują na imprezowanie, a ja jestem chory i chciałbym, żeby mi czasem przygotowały obiad, zawiozły do lekarza, wykupiły leki i zrobiły zakupy. Niestety było to bardzo trudno od nich wyegzekwować i za każdym razem się wykręcały, że nie mają czasu, bo one studiują.

Starszy mężczyzna uśmiecha się do wnuczki

Canva

Moje wnuczki wreszcie zaczęły mi pomagać

Przez bardzo długi czas zastanawiałem się, w jaki sposób zachęcić, przekonać swoje wnuczki do tego, żeby mi pomagały. Nic jednak nie zmieniało ich sposobu podejścia do całej sytuacji. Moje wnuczki nie chciały mi pomagać.

Wreszcie wziąłem się na sposób i zrobiłem coś, co sprawiło, że wnuczki zaczęły chodzić jak w zegarku i zachowywać się wzorowo.

Wystarczyło tylko, że powiedziałem im, że nie jestem zadowolony z tego, w jaki sposób one się wobec mnie zachowują i dlatego podjąłem decyzję o tym, żeby zapisać całe mieszkanie na Kościół i w związku z tym nic nie dostaną po mojej śmierci, bo nie zasłużyły. Dodałem, że muszą mnie przekonać do zmiany decyzji.

Moje wnuczki zmieniły się z dnia na dzień i nagle zaczęły mi pomagać. Nie ma dnia, żeby nie oferowały mi swojej pomocy i no naprawdę są cudowne. Ale na razie nie zmienię testamentu. Jeszcze trochę je potrzymam.

Jarek

Zobaczcie, jak Skiba spędza tegoroczne wakacje ze swoją młodszą o 26 lat narzeczoną!
Źródło: instagram.com/skibabigcyc
Reklama
Reklama