"Wzięliśmy ślub przez dwie kreski na teście. Nie uwierzycie, co wydarzyło się na weselu"

"Wzięliśmy ślub przez dwie kreski na teście. Nie uwierzycie, co wydarzyło się na weselu"

"Wzięliśmy ślub przez dwie kreski na teście. Nie uwierzycie, co wydarzyło się na weselu"

Canva

„Rzeczywiście, pewnego razu zawiodła nas gumka... Nie miałam już żadnych wątpliwości, dlaczego mój okres tak uparcie się spóźnia. Byliśmy pewni, że rodzice nas wydziedziczą i znienawidzą, więc po wykonaniu testu i zobaczeniu dwóch kresek podjęliśmy decyzję o jak najszybszym ślubie. Nie uwierzycie, co wydarzyło się na weselu!”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Uparcie spóźniał mi się okres, więc zrobiłam test ciążowy...

Gdy uparcie spóźniał mi się okres, dopatrywałam się przyczyn dosłownie we wszystkim. Może zła dieta, antybiotyk, który zażywałam jakiś czas temu, albo długa podróż do rodziny na drugi koniec Polski... W końcu mnie olśniło!

Rzeczywiście, pewnego razu zawiodła nas gumka

- pomyślałam przerażona i chwyciłam telefon, żeby jak najszybciej zadzwonić do mojego chłopaka. Jesteśmy dopiero w liceum i ledwo skończyliśmy po 18 lat. Nie mieliśmy jednak już żadnych wątpliwości, że trzeba wykonać test ciążowy...

Poszliśmy więc do drogerii, żeby taki kupić i w toalecie w galerii handlowej wykonałam całą procedurę. Niestety, jak na złość, moim oczom ukazały się dwie, wyraźne kreski. Byliśmy pewni, że rodzice nas wydziedziczą i znienawidzą, więc czym prędzej udaliśmy się do sklepu z biżuterią. Przemek mi się oświadczył i na drugi dzień poinformowaliśmy wszystkich o ślubie.

Przygnębiona para młodych dorosłych wpatrzonych w test ciążowy Canva

Wzięliśmy ślub przez dwie kreski na teście

Rodzina, choć trochę się zdziwiła na wieść o naszym weselu, przyjęła to ze spokojem i pomogła w organizacji przyjęcia. Nikt chyba nawet się nie domyślał, że jestem w ciąży. W końcu byliśmy parą od czterech lat i mogliśmy ot tak chcieć się ohajtać. Na szczęście wszystkie formalności udało się załatwić szybko i sprawnie. Nie chcieliśmy wystawnego przyjęcia, więc wynajęliśmy miejsce w świetlicy wiejskiej i rozdaliśmy zaproszenia bliskim oraz najlepszym przyjaciołom ze szkoły.

W końcu nadszedł ten wielki dzień. Wskoczyłam w białą suknię, którą kupiłam na portalu aukcyjnym, a koleżanka z klasy pomogła mi z makijażem i fryzurą. Po ceremonii w kościele udaliśmy się do świetlicy, gdzie odbywało się nasze wesele.

Tuż po pierwszym tańcu musiałam skorzystać z toalety i nie uwierzycie, co się wydarzyło! Okazało się, że dostałam okres! Czym prędzej pobiegłam na salę wznieść toast za naszą nową, wspólną drogę życia. Gdy Przemek zobaczył mnie z kieliszkiem, nieźle się wkurzył. Szybko wyszeptałam mu do ucha, że dostałam okres. Był chyba bardziej zaskoczony niż ja! Tak czy siak, cieszę się, że zostałam jego żoną, bo świetny z niego facet. Zobaczymy, co przyniesie nam wspólna przyszłość. Póki co na posiadanie dzieci jest trochę za wcześnie.

Dominika, 18 l.

Fryzury ślubne na jesień 2023. Zobacz upięcia, half up half down i inne propozycje!
Źródło: instagram.com/unac.makeup
Reklama
Reklama