"Uhonorowałam zmarłą mamę na swoim ślubie. Ludzie o mało mnie nie zjedli"

"Uhonorowałam zmarłą mamę na swoim ślubie. Ludzie o mało mnie nie zjedli"

"Uhonorowałam zmarłą mamę na swoim ślubie. Ludzie o mało mnie nie zjedli"

Canva

"W życiu bym nie pomyślała, że taka sytuacja jest w ogóle poddawana do dyskusji. Moja mama zmarła wiele lat temu, ale pamiętam ją i jej nauki wychowawcze też. Kochałam ją i nigdy nie przestałam. Dla mnie to było oczywiste, że choć jej już nie ma z nami, to chcę, aby była pamiętana na moim ślubie. Nie tylko żyjący teście, czy mój tato, ale ona też. Właśnie dlatego specjalnie uhonorowałam ją na moim ślubie. Niestety, ludzie o mało co mnie za to nie zjedli".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Czy to dziwne, że chciałam uhonorować swoją zmarłą mamę?

Moja mama umarła, jak byłam nastolatką. Bardzo to przeżyłam i obiecałam sobie, że nigdy o niej i o wspomnieniach z nią nie zapomnę. Towarzyszyła mi, oczywiście nie wprost, ale jednak podczas każdych ważnych momentów w życiu. Tak samo chciałam ją "mieć" na ślubie.

Nie wiedziałam tylko, jak to zrobić, więc zdecydowałam się, że poszukam inspiracji w sieci. W ten sposób przygotowałam puste krzesło w kościele, na którym położyłam żywą białą różę. Poza tym zapaliłam świecę z dedykacją dla mojej mamy i postawiłam ją w rogu sali weselnej. Na szyi miałam jej łańcuszek. Ten sam, który ona przez lata nosiła.

Mój tato nie miał nic przeciwko temu, podobnie, jak moi teściowie, czy mąż. Nawet teściowa powiedziała, że to dobry pomysł, aby wspomnieć i o mojej mamie. Po ślubie poszłam na jej grób, złożyłam kwiaty i zapaliłam znicz. Później pojechałam na wesele.
wystrój slubny na zewnątrz canva.com

Bawiłam się świetnie, jednak moi goście nie bardzo

Podczas zabawy wszystko było normalnie, tylko w chwili podziękowań dla rodziców puściliśmy slajdy ze zdjęciami z dzieciństwa. Ja dodałam także fotografie mojej rodzicielki, zwłaszcza że mam ich wiele. Odtańczyliśmy taniec, daliśmy prezenty, impreza trwała.

Podczas wesela miałam wrażenie, że niektórzy dziwnie na mnie patrzą, ale nie zwracałam większej uwagi na to. Dopiero po weselu wielu gości miało odwagę powiedzieć, co sądzą o mnie i moim uhonorowaniu mamy. Okazało się, że niektórzy goście poczuli się jak na pogrzebie, a nie na weselu i że za bardzo jestem przywiązana do przeszłości, zamiast ruszyć na przód. Kilka osób powiedziało moim bliskim, że nie potrzebnie zrobiłam szopkę na własnym ślubie i weselu.

Chciałam ją uhonorować i pokazać mojej zmarłej mamie, że jest dla mnie ważna. Miałam ją pominąć?

Dominika

Paznokcie dla panny młodej. 15 pięknych propozycji na ślubne paznokcie!
Źródło: Instagram.com/izabela.retezan.nailtrainer/
Reklama
Reklama