"W życiu każdego człowieka są takie chwile, gdy człowiek poddaje się chwilowym namiętnością. Rezygnuje ze wszystkiego i rzuca dla miłości. Ja sama jednak na własnej skórze przekonałam się o tym, że kierowanie się tylko uczuciami jest poważnym błędem. Miałam męża, dziecko i żyłam sobie w szczęśliwej rodzinie. A jednak sama to wszystko odrzuciłam. Odrzuciłam i wybrałam kochanka. Dzisiaj bardzo tego żałuję. To był największy błąd w moim życiu".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Miałam męża i dziecko
Moje życie było ustabilizowane i nie miałam na co narzekać. Miałam fajny dom, dziecko i męża, który mnie kocha. W zasadzie byliśmy w związku już od lat 8 i naprawdę może tylko minus był tylko taki, że wiadomo, że do naszego związku wkradła się duża doza rutyny.
Z drugiej jednak strony, dzisiaj z perspektywy czasu, wiem, że w rutynie nie ma nic złego i nie należy jej sobie na siłę zmieniać. Często mając dobrze w życiu, tego nie doceniamy i szukamy wrażeń, szukamy ekscytacji, czegoś innego, czego nie mamy w naszej relacji. I chyba tak samo było w moim przypadku. Nie wiem, ale tak mi się wydaje...
Canva
Zostawiłam męża dla młodszego i dzisiaj żałuję
Tak się złożyło, że zatrudniliśmy w domu ogrodnika - przystojnego, inteligentnego, silnego i wysokiego. Od razu wpadł mi w oko. Co ja mówię, ja zakochałam się na zabój. Mój mąż był taki normalny, taki zwykły... A on był jak jakiś Apollo.
Tak, stało się, ale ja na tym nie poprzestałam. To mi nie wystarczyło.
Zostawiłam swojego męża i dziecko dla tego romansu. Wzięłam rozwód i związałam się z ogrodnikiem. Szybko razem zamieszkaliśmy. Zaryzykowałam wszystko dla tej relacji. Zapomniałam o mężu i dziecku, bo tak bardzo zauroczyłam się w tym ogrodniku.
Skończyło się tak, że po dwóch latach tego romansu, on zaczął mnie zdradzać. Zrobił mi to, co ja zrobiłam swojemu mężowi i zrozumiałam, że tak cierpiał.
Chciałam wrócić do swojego męża. Chciałam to wszystko naprawić, ale było już za późno. Powiedział, że do mnie nie wróci i ja miałam swoją szansę, a on woli być samotnym ojcem niż zdradę mi wybaczyć.
Tyle bym dała, żeby móc cofnąć czas, żeby znowu być z moim mężem i dzieckiem. Tak bardzo tego żałuję.
Żałuję i przepraszam,
Malwina
