"Rodzice nie popisali się z podziałem majątku. Z młodszego brata zrobili milionera, a ja muszę..."

"Rodzice nie popisali się z podziałem majątku. Z młodszego brata zrobili milionera, a ja muszę..."

"Rodzice nie popisali się z podziałem majątku. Z młodszego brata zrobili milionera, a ja muszę..."

canva.com

"Ja nigdy nic od nikogo nie oczekiwałam, bo doskonale zdaję sobie sprawę, że jak sama sobie na coś nie zapracuję, to z nieba mi nie spadnie. Nie jestem jednak szczęśliwa z faktu, że moi rodzice nie popisali się z podziałem majątku. Z młodszego brata zrobili milionera, a ja muszę dołożyć do interesu, bo mieszkanie, które dostałam, to jakaś nędzna rudera. Uważam, że powinno być dzielone po równo, albo wcale".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Rodzinny majątek gromadzony ciężką pracą 

Nie sądziłam, że takie rzeczy będą się działy w mojej rodzinie i będą dotyczyć bezpośrednio mnie oraz moich rodziców i brata. Do tej pory mnie nosi, gdy pomyślę o tym, jak zostałam potraktowana i w jaki sposób rodzice argumentowali swoją decyzję w kontekście podziału majątku, czego dokonali pod koniec zeszłego roku.

Dom z dużym ogrodem od zawsze był marzeniem rodziców. Przez bardzo długi czas mieszkaliśmy w dwupokojowym mieszkaniu z wielkiej płyty, którego większość ścian była pokryta tandetną boazerią w gierkowskim klimacie. W tym mieszkaniu odbyło się między innymi moje przyjęcie komunijne i chrzest brata. Wszystko skromnie, bo dom był na wykończeniu i tam rodzice lokowali każdą złotówkę.

Dziś są szczęśliwi, że spełnili swoje największe marzenie i dzięki ciężkiej pracy pospłacali wszystkie kredyty związane z tą inwestycją. Cieszyłam się ich szczęściem, ale tylko do czasu, gdy dowiedziałam się, że dom w całości zostanie przepisany na mojego brata. Nie mogłam w to uwierzyć, że bez żadnych skrupułów potraktowali w ten sposób swoją pierworodną córkę.

mężczyzna w podeszłym wieku ubrany w niebieską koszulę podpisujący dokument siedząc w obok kobiety ubranej w białą bluzkę z zielonymi wzorami canva.com

Niesprawiedliwy podział majątku: "Zawiodłam się na nich i jest mi przykro"

Dom, który był marzeniem moich rodziców i któremu poświecili większość swojego życia, w całości dostanie mój młodszy brat. Na mnie zostało przepisane mieszkanie, które mama odziedziczyła po swoich rodzicach. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że dom z działką jest wart ponad milion złotych, a mieszkanie w obecnym stanie jakieś 300 tysięcy.

Rodzice swoją decyzję argumentują tym, że brat lada jest jeszcze młody (ma 25 lat) i obecne czasy nie napawają optymizmem, a ja i tak mam już mieszkanie na kredyt, które spłacam od 10 lat, więc zastrzyk takich 300 tysięcy będzie dla mnie dobrą okazją do nadpłacenia zaciągniętego zobowiązania. Zawiodłam się na nich i jest mi przykro, że tak mnie potraktowali.

Mieszkanie po babci jest ruderą, którą ciężko będzie mi sprzedać bez remontu, więc będę musiała do tego interesu dołożyć, albo czekać, aż jego wartość wzrośnie. W tej sytuacji byłoby najlepiej, gdyby brat mnie spłacił – sprzedał dom, gdy rodzice umrą i oddał mi połowę pieniędzy.

K.

Walka o spadek po córce Presleya zakończona! Wnuczka spłaci wydziedziczoną babcię. Zobacz galerię!
Źródło: Rex Features/East News
Reklama
Reklama