"Wyszłam za mąż za nudnego Michała. Tylko po to, by być bliżej jego przystojnego brata"

"Wyszłam za mąż za nudnego Michała. Tylko po to, by być bliżej jego przystojnego brata"

"Wyszłam za mąż za nudnego Michała. Tylko po to, by być bliżej jego przystojnego brata"

Canva.com

"Z Michałem chodziłam już jakieś półtora roku, ale czułam, że z mojej strony, to od dawna nie była miłość. Jednak w trakcie jednego z wyjazdów z góry, Michał zapytał mnie, czy zostanę jego żoną. Wiecie, normalnie to bym się ucieszyła, ale był jeden szkopuł. Dość poważny. Od roku byłam zauroczona w jego bracie Adrianie. To był mój skryty ideał, ale niestety on już miał kogoś... Zgodziłam się na ślub, bo pomyślałam, że dzięki temu zbliżę się do jego boskiego brata."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Ślub z rozsądku

Powiedziałam tak, gdy mi się oświadczył i naciskałam na ten ślub, byle się nie rozmyślił, byle coś się nie zmieniło. W trakcie wesela z nutką zazdrości patrzyłam, jak dziewczyna brata mojego męża może z nim swobodnie tańczyć. Ja też tak chciałam, ale niestety... Musiałam zadowolić się moim nudziarzem, którego umiejętności taneczne pozostawiły wiele do życzenia.

Jako żona mogłam mieć większy wpływ na to z kim się spotykamy, tak więc co tydzień, w sobotę robiliśmy grille w naszym ogrodzie i zapraszaliśmy brata z partnerką. Tak sobie to wymarzyłam, że jeśli Adrian - brat Michała zobaczy we mnie świetną gospodynię, a i przy okazji pokażę mu co nieco pod kusymi sukienkami, to zostawi tamtą i zainteresuje się mną. No cóż, może trochę miałam ochotę na płomienny romans... Cóż, raz się żyje.

Pewnego wieczoru, po kilku godzinach spotkania partnerka Adriana musiała pojechać wcześniej do domu, a mój mąż poszedł spać. Zostaliśmy sami - ja i Adrian.

Powiedziałam mu co czuję do niego. Otwarcie i bezpardonowo. Chciałam go pocałować, ale powiedział mi, żebym się nie spieszyła, a mimo to, jakoś pozytywnie zareagował na moje wyznanie. Niestety, myliłam się...

Młoda kobieta w sukni ślubnej Canva.com

Ani Michała, ani Adriana

Kilka dni później, mój mąż Michał przyszedł wściekły do domu. Rzucił we mnie pendrive i powiedział, że mam się wynosić z domu. Chwilę później do domu wparował Adrian. Oboje zaczęli mi wytykać, że co ja sobie wyobrażałam, że będę miała dwóch braci?

Próbowałam się jakoś wyłgać, powiedzieć, że to nieprawda. Ale na pendrive było nagranie, w którym mówiłam, co czuje do Adriana. To była moja klęska. Okazało się, że mąż od dawna przeczuwał, że świruję do jego brata i całą sytuację, że zostaliśmy sami, ukartowali. Poczułam się okropnie źle. Musiałam się wynieść...

Parę tygodni później dostałam list z sądu. Rozwód. Łudziłam się, że Michał mi wybaczy. Ale niestety, przegrałam to małżeństwo z własnej głupoty...

A ja po prostu chciałam być szczęśliwa, ale nie widziałam innej drogi.

Elwira

Daniel Martyniuk pokazał zdjęcia ze ślubu kościelnego. Wszyscy zachwycają się Danutą, ale my patrzymy na babcie Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/danielmartyniuk89
Reklama
Reklama