"Moja 23-letnia córka zwolniła się z pracy, bo miała za krótką przerwę i męczyło ją wstawanie"

"Moja 23-letnia córka zwolniła się z pracy, bo miała za krótką przerwę i męczyło ją wstawanie"

"Moja 23-letnia córka zwolniła się z pracy, bo miała za krótką przerwę i męczyło ją wstawanie"

canva.com

"Dużo dzisiaj się mówi o współczesnych nastolatkach, że tacy, że owacy, ale ja w swoim domu mam żywy dowód na to, że dorośli ludzie, którzy powinni zacząć już przejmować odpowiedzialność za swoje życie, bimbają sobie w najlepsze. Moja 23-letnia córka zwolniła się z pracy, bo miała za krótką przerwę i męczyło ją wstawanie o siódmej rano, a do tego dochodzą jeszcze studia w co drugi weekend. Za moich czasów to było nie do pomyślenia".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Rodzina z dwójką dzieci z niewielkiej miejscowości

Mamy dwójkę dzieci i choć nigdy nam się nie przelewało, to staraliśmy się im zapewnić takie życie, jakiego ja i mąż niestety nigdy nie doświadczyliśmy. Oboje wychowaliśmy się na wsi – mąż już od dziecka pomagał ojcu w warsztacie samochodowym, a ja praktycznie całe dzieciństwo spędziłam w polu.

Donaszałam buty po starszej siostrze i musiałam się pilnować, żeby ich nie zniszczyć, bo po mnie donaszała je jeszcze młodsza siostra – tak było też ze wszystkimi ubraniami. Razem z mężem nie chcieliśmy, aby nasze dzieci miały zupełnie inne wspomnienia z dzieciństwa, ale dzisiaj to już sama nie wiem, czy postąpiliśmy prawidłowo z tym rozpieszczaniem.

Syn już dawno na swoim i jakoś sobie radzi, ale są miesiące, w których zwraca się do nas po pomoc. Oczywiście pomagamy tyle, ile możemy. Czasy dzisiaj są ciężkie – z miesiąca na miesiąc ceny wszystkiego rosną w zastraszającym tempie, ale pensje to już niekoniecznie.

Córka jeszcze studentka i zaczynała studiować w trybie dziennym, ale teraz ostatnie dwa lata magisterki przeszła na zaoczne, co poniekąd nas ucieszyło. Pomyślałam, że gdy teraz będzie miała wolne w tygodniu, to pójdzie do jakiejś pracy, żeby nas odciążyć no i poszła, ale nie na długo...

młoda kobieta ubrana w niebieskie spodnie i różowy sweter leżąca na szarej kanapie ustawionej obok zielonego kwiatka doniczkowego canva.com

Zwolniła się z pracy, bo przerwa była za krótka

Przyjęli ją na sekretarkę w biurze rachunkowym, w którym mój szwagier rozlicza swoją firmę. To w sumie jego zasługa, bo gdzieś tam podpytał i się udało załatwić. Pracę zaczęła pod koniec października zeszłego roku, a kilka tygodni temu oznajmiła mi, że złożyła wypowiedzenie i pracuje tylko do końca marca.

Nie powiem, ta informacja lekko mnie zaniepokoiła, ale jeszcze większe emocje wywołał we mnie powód takiej decyzji. Córce nie pasowało wstawanie, żeby na 8:00 wyrobić się do biura, to po pierwsze. Po drugie, na osiem godzin pracy przypadało 30 minut przerwy, co w jej przypadku było niewystarczające. Co ona myślała, że będzie tam leżeć i przeglądać TikToka?

Posprzeczałyśmy się, bo nie tak to miało wyglądać. Jeszcze bardziej ciśnienie podniosło mi to, że ona nie ma zamiaru szukać nowej pracy do czasu zakończenia studiów, bo czuje się przemęczona. No to ja nie wiem, jak chce się odnaleźć w dorosłym życiu.

Zmartwiona matka

Kuzyn Jarosława Kaczyńskiego udowodnił, że zarabianie to... sztuka. Choć ukończył ASP, dorobił się fortuny w państwowej spółce Zobacz galerię!
Źródło: AGENCJA SE/East News
Reklama
Reklama