"Wyznałam mu miłość, a on przestał się do mnie odzywać. Tydzień później zobaczyłam go w parku"

"Wyznałam mu miłość, a on przestał się do mnie odzywać. Tydzień później zobaczyłam go w parku"

"Wyznałam mu miłość, a on przestał się do mnie odzywać. Tydzień później zobaczyłam go w parku"

Canva.com

"Damian był pierwszym facetem, który spodobał mi się po wielkim rozczarowaniu z moim ex. Poznałam go w pracy i szybko między nami zaiskrzyło. Kilka razy wyszliśmy na kawę i do kina. Myślałam, że oboje czujemy do siebie miętę i, gdy tylko poczułam motylki w brzuchu, postanowiłam, że powiem słowa: kocham Cię. Nagle Damian stał się zimny i powiedział, że musi wrócić do domu. Przez tydzień nie mieliśmy kontaktu, w końcu spotkałam go w parku... Nie był sam."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Myślałam, że jesteśmy dla siebie stworzeni...

Damian był dla mnie niczym spełnienie marzeń. Każda randka z nim była wprost cudowna i czułam, że oboje mamy przed sobą ciekawą przyszłość. W pracy kryliśmy się ze swoim uczuciem, ze względu na panujące standardy w korporacji, ale po... Szaleliśmy jak nastolatkowie! Wyjścia na miasto, długie wieczory u mnie. W końcu poczułam, że moje serce gra w jego rytmie i... powiedziałam te słowa. Niestety, Damian ich nie odwzajemnił. Wręcz przeciwnie. Jego wzrok był pusty, a on się zdenerwował. Myślałam, że się speszył. Szybko ode mnie wyszedł i tego wieczoru nie wysłał wiadomości, że dotarł do domu. To był początek końca...

Nie odzywał się przez kolejne dni. A w pracy wziął L4. Później gruchnęła informacja, że właściwie to poprosił o przeniesienie do innego działu. Wiedziałam, że to koniec. Marzyłam jednak, aby się skonfrontować, dlaczego tak nagle zniknął...

smutna kobieta canva.com

Wielkie rozczarowanie?

Okazja nadarzyła się sama. Biegłam przez okoliczny park i nagle na placu zabaw zobaczyłam Damiana. Nie był sam, a z dzieckiem. Na wózku inwalidzkim. Podeszłam niepewnie i przywitałam się z nimi. Damian był zszokowany, ale nie uciekał. Zaczęliśmy rozmawiać. Na początku było spięcie w głosie, w gestach, ale w końcu zapytałam go, czemu tak zniknął.

Popatrzył na dziewczynkę, z którą był w parku i powiedział:

To moja córka. Nie umiałem Ci powiedzieć i bałem się miłości. Nie wiedziałem, czy będziesz w stanie zaakceptować to, że mam dziecko...

Byłam zszokowana. Nie tym, że ma dziecko, choć szkoda, że mi wcześniej nie powiedział, ale tym, że pomyślał, że mogę mieć jakiś problem z tą sytuacją. W sumie poczułam się źle. Powiedziałam, że muszę to sobie poukładać. Gdy zapytał, czy nadal go kocham, nie odpowiedziałam... Bo nie wiem, co powinnam zrobić?

Czy dać mu jeszcze jedną szansę? Czy to w porządku, że tak mnie ocenił i nawet nie porozmawiał ze mną o swoim dziecku? Nie wiem, co myśleć.

Podpowiedzcie coś, proszę.

Ewelka

Wielkie emocje w "Sanatorium miłości". Nie zabrakło łez wzruszenia [przedpremierowo dużo zdjęć]! Zobacz galerię!
Źródło: TVP
Reklama
Reklama