Reklama

Moje biurko - Strona 3

"Poszłam na obiad do restauracji z ogródkiem. Klientka obok zrobiła coś, po czym odechciało mi się jeść"
"Poszłam na obiad do restauracji z ogródkiem. Klientka obok zrobiła coś, po czym odechciało mi się jeść"

"Powiedzieć, że poczułam niesmak, to jak nic nie powiedzieć, naprawdę. Ja wszystko rozumiem, wiele wybaczam, jestem tolerancyjna, ale mam też swoje granice. Gdzie podziała się kultura osobista i dobre wychowanie? Nawet dwójka małych dzieci nie usprawiedliwia jej zachowania. Tak je będzie uczyć życia w społeczeństwie. Nic dziwnego, że mówi się, iż świat jest coraz gorszy, naprawdę. Szkoda mi tylko kelnerki, która musiała to zabrać. Mam nadzieję, że nie puściła po wszystkim pawia".

Z życia

Nd. 5 maja