Misz-masz - Strona 1352
"Wojtek odszedł dość wcześnie. Za wcześnie. Miał tylko 50 lat. Zachorował nagle i nagle umarł. A ja zostałam sama jak palec. Ale duch Wojtka chyba nade mną czuwał, bo nie dał mi długo żyć w samotności. Posłał mnie w ramiona Maćka. Niestety, od kiedy zobaczyły go nasze dzieci, zostałam przez nie wyklęta."
Sob. 1 kwietnia
"Muszę przyznać, że ostatnio nieco mi się przytyło. Zauważył to mój mąż, który lubi szczupłe kobiety. Od jakiegoś czasu podgaduje mnie, że mogłabym przejść na dietę. W końcu powiedziałam, że zrzucę dziesięć kilogramów. On zaczął się śmiać i dodał, że nie ma na to szans i mi nie wierzy. No to się założyliśmy. Jeżeli uda mi się tego dokonać w dwa miesiące, wtedy odda mi całą swoją wypłatę. Gra jest warta świeczki! Tylko jak teraz to sobie ułatwić"?
Sob. 1 kwietnia
"Ja mam w życiu jasne zasady — trupów nie wyjmuje się z szafy, a kto umarł, ten nie żyje. Nie lubię zaburzać naturalnego biegu życia. Gdy ktoś raz odszedł z tego świata, nie powinien do niego wracać. Jednak moja matka zaburzyła ten naturalny porządek — powstała zza grobu i nagle, jakby nigdy nic po 10 latach powróciła do żywych! Nie bawię się w takie akcje! Miejsce Marzanny jest na dnie jeziora!"
Sob. 1 kwietnia
Cathy Ward to Brytyjka, która wydała ponad 100 tysięcy złotych i spędziła prawie 100 godzin na tatuowaniu swojego ciała. Nie byłoby nic w tym wyjątkowego, gdyby nie to, że kobieta wytatuowała sobie podobiznę głównych postaci z filmu "Zmierzch". Ma nie tylko wizerunki ich ciał, ale też tytuł filmu i cytat. Jednak na tym nie zamierza przestać!
Sob. 1 kwietnia