Misz-masz - Strona 1353
Mark Bryan, pochodzący z amerykańskiego Dallas energiczny 63-latek, od pięciu lat swobodnie łączy w swojej garderobie ubrania damskie i męskie. Przyznaje, że modą uważaną powszechnie za damską interesował się już czasów college'u. Dziś ma szafę pełną spódnic i szpilek, a żona w pełni akceptuje jego modowe wybory.
Sob. 18 marca
"Monika zawsze była osobą, która mi imponowała, a w związku z tym, że byłam młodszą siostrą, to dużo od niej się uczyłam i czerpałam wiedzę, chociażby w związku z relacjami międzyludzkimi. Coś jednak się zmieniło, gdy poznała Tomka. Nagle zaczęła mieć problem z podejmowaniem decyzji, a wszystko uzależnia od zdania swojego męża".
Sob. 18 marca
"Z Tomkiem spotykam się już pół roku, ale dopiero wczoraj przedstawił mnie swoim rodzicom. Wcześniej nie było okazji, sporo pracujemy, a i jego rodzice są nadal bardzo aktywni zawodowo – mama jest lekarką, a tata prowadzi sklep. Cieszyłam się, że w końcu ich poznam, między mną a Tomkiem dzieje się coraz poważniej, a takie spotkanie to jakby kolejny stopień znajomości. Jednak kiedy zobaczyłam mamę Tomka, zrobiło mi się słabo. Nie musiał mi jej przedstawiać, regularnie widujemy się w jej gabinecie!"
Sob. 18 marca
"Andrzej jest chorobliwie oszczędny. Myślę, że to naprawdę choroba. Na przykład: stoimy w supermarkecie w dziale płynów do kąpieli. Przez 15 minut porównuje ceny, przelicza, który płyn wychodzi najtaniej za litr. I tak z każdym produktem. A w domu pilnuje, żeby nie zużyć więcej niż kilka kropel płynu, żeby starczyło jak najdłużej. A na koniec jeszcze dolewa tam wody, żeby przypadkiem nie zostało trochę na dnie. I tak z KAŻDĄ rzeczą. Jestem już tym bardzo zmęczona."
Sob. 18 marca