Odkąd Maja Sablewska zagustowała w zabiegach medycyny estetycznej, jej twarz zaczęła przybierać coraz bardziej niepokojący wygląd. Wprawdzie gwiazda nie kryła sympatii do poprawiania urody w gabinetach, jednak podkreślała, że spektakularną metamorfozę zawdzięcza przede wszystkim odpowiedniemu wizażowi i zmianie diety.
Dieta, szczególnie gdy ktoś zrzuca 10, 15 czy nawet 30 kilo, zmienia rysy. I niech się nabijają ze mnie moje koleżanki, które mówią, że nie korzystają z różnych dobrodziejstw medycyny estetycznej - mówiła w "Gali".
Nie wypieram się korzystania z medycyny estetycznej, ale jednocześnie podkreślam, że nie miałam operacji plastycznych, co też mi zarzucają. Staram się dbać o siebie rozsądnie, nie przekraczając pewnych granic - wyjaśniała w wywiadzie.
SZOK! Maja Sablewska o swojej metamorfozie: "Wyglądałam jak GORYL". Zdjęcie w dowodzie powala
Z ostatnim stwierdzeniem trudno się zgodzić, patrząc na to, w którą stronę powędrowały zmiany w twarzy Mai. Co ciekawe, gwiazda sama doszła do takiego wniosku w ostatnim odcinku swojego programu "SOS – Sablewska od stylu". W rozmowie z 23-letnią Moniką Miller, która przyznała się do powiększenia ust i wypełnienia dolinki łez, Sablewska zdradziła, że kiedyś sama przesadziła z wypełniaczami.
Można przegiąć. Ja przegięłam. Obejrzyj sobie moje pierwsze edycje "Sablewskiej sposób na modę". Ja wtedy wcale nie przytyłam, przesadziłam z wypełniaczami. Dopóki jesteś młoda nie musisz tego robić – wyznała Sablewska.
Od pewnego czasu 38-letnia gwiazda chętnie pokazuje się na Instagramie bez makijażu. To właśnie na tych zdjęciach najlepiej widać, jak zmieniła się jej twarz od czasów, gdy namiętnie korzystała z ostrzykiwania. Zresztą sami zobaczcie, jak ewoluował wygląd Mai Sablewskiej od początków jej kariery w show biznesie.