Katarzyna Skrzynecka ZSZOKOWANA zachowaniem polskich turystów nad morzem! "Gromady patologicznie rozwydrzonych matołów, pod 30-tkę, dojących na plaży z gwinta"

Katarzyna Skrzynecka ZSZOKOWANA zachowaniem polskich turystów nad morzem! "Gromady patologicznie rozwydrzonych matołów, pod 30-tkę, dojących na plaży z gwinta"

Katarzyna Skrzynecka zamieściła na Instagramie bardzo emocjonalny wpis, który z miejsca stał się hitem sieci. Wokalistka opisała niezwykle celnie sytuację, jaką można zostać nad polskim morzem.

Reklama

Katarzyna Skrzynecka z mężem i córeczką pojechała na wakacje do Mielna. Niestety nie wytrzymała długo na plaży i wróciła do basenowego hotelu. Całą sytuację opisała na Instagramie. Niezwykle celnie.

Co nas „wypłoszyło” z plaży nad polskim morzem? Jak wiele innych grzecznych i spokojnych rodzin z dzieckiem? Nie, nawet nie dzikie tłumy, bo przecież każdy ma prawo, lubi i chciałby być latem nad morzem… Nawet nie, że woda zimna… Pośród normalnych ludzi na wakacjach z rodziną, liczne gromady patologicznie rozwydrzonych matołów, pod 30-tkę, dojących na plaży z gwinta już nie tylko piwsko, ale wódkę i „łychę”, ryczących jak bawoły – przy czym bawół chociaż ma mózg! Co 2-gi, 3-ci grajdoł wyjących bezmózgów: „Weź kur…a, ja pier…olę kur…a, je…ać, je…ać wszystkich, kur…a”. Obok nas siedział z dziećmi miły pan o hinduskiej urodzie. Ekipa matołów wyła: „Te, kur…a, je…ać murzyna, zaje…ać murzyna!”. Kolejne rodziny jak my, z dziećmi, którym uszy więdły, opuszczały w poczuciu niesmaku śliczne, szerokie plaże. Tak miło wspominam te plaże z wakacji mojego dzieciństwa… Odeszło w przeszłość. Na szczęście mamy enklawę basenu w hotelu”

Zgadzacie się z nią? Macie podobne doświadczenia?

Katarzyna Skrzynecka z mężem pojechała do Mielna...
Reklama
Reklama