Cory Hall ma jasno wytyczony cel, do którego dąży. A właściwie dwa cele: 27-latek pragnie wyglądać jak żywy Ken, ale równocześnie marzy o pośladkach godnych Kim Kardashian. Na realizację swojego planu wydał jak dotąd ponad 400 000 złotych i – patrząc z boku – wydawałoby się, że metamorfoza jest już kompletna. Ale Cory jest innego zdania...
Cory wyróżnia się z tłumu. I lubi to!
Cory Hall przykuwa spojrzenia. Mężczyzna ma za sobą już sporo bardziej lub mniej poważnych zabiegów medycyny estetycznej, a poza tym zwraca na siebie uwagę samym sposobem ubierania – Cory kocha modę i nigdy nie uznaje czegoś za "zbyt awangardowe":
Czasami – to zależy w dużej mierze od tego, co mam na sobie – ludzie gapią się na ulicy na mój tyłek. Bywają krytyczni, jeśli chodzi o mój wygląd. Ale mi to w ogóle nie przeszkadza.
– powiedział 27-latek w poświęconym mu krótkim filmie dokumentalnym opublikowanym na platformie YouTube.
instagram.com/cory.hall
Ekstremalna metamorfoza pośladków dała spektakularny efekt
Pośladki to ta część ciała Cory'ego, która ma za sobą najbardziej inwazyjny zabieg. Mężczyzna poddał się procedurze Brazilian Butt Lift, zwanej potocznie brazylijskimi pośladkami. To obciążona dużym ryzykiem powikłań operacja, podczas której pobiera się tłuszcz z jednej części ciała pacjenta, a następnie wszczepia go w inny. A konkretnie: w pośladki.
Oprócz powiększenia pośladków Cory Hall ma za sobą już między innymi botoks, liposukcję czy modelowanie ust policzków i szczęki za pomocą wypełniaczy. 27-latek deklaruje, że jest gotowy na kolejne zabiegi, które mają zbliżyć go do ideału.
Źródło: Mirror
