Reklama

Z życia - Strona 484

"Córka ciągle choruje. Teściowa twierdzi, że to moja wina"
"Córka ciągle choruje. Teściowa twierdzi, że to moja wina"

"Moja mała córeczka bardzo często choruje. Niestety, nie mam na to wpływu. Łapie wirusy, cały czas ma albo katar, albo kaszel. Jest mi z tym bardzo ciężko. Teściowa twierdzi, że to moja wina, a mi ręce opadają. Tylko mnie dołuje tymi komentarzami. Jak jej wytłumaczyć, żeby dała mi spokój?" 

"Nie lubię partnera mojej mamy, a ona ma to gdzieś. Powinna go zostawić!"
"Nie lubię partnera mojej mamy, a ona ma to gdzieś. Powinna go zostawić!"

"Mam 16 lata, a moja mama zabrała mi tatę już 6 lat temu. Kiedy od niego odchodziła (do dziś nie rozumiem, dlaczego), to obiecywała mi, że jeśli kiedykolwiek się z kimś zwiąże, zawsze będę mogła decydować o tym, czy to ktoś odpowiedni. Spotykała się z różnymi facetami. Ale rzadko przyprowadzała ich do domu. Odpowiadało mi to. My wciąż miałyśmy czas tylko dla siebie i nikt obcy nie panoszył nam się w domu. Ale od pół roku jest z Sebastianem. Ona świata poza nim nie widzi, kompletnie oszalała. Za to ja go zwyczajnie nie lubię. Nigdy nie zastąpi mi ojca! Nie chcę, żeby z nami mieszkał i mówię o tym mamie, a ona ma to gdzieś. Powinna zostawić Sebastiana!"

"Mąż ma kochankę i ja się na to godzę, ale nie takiego życia dla siebie chciałam..."
"Mąż ma kochankę i ja się na to godzę, ale nie takiego życia dla siebie chciałam..."

Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek moje życie będzie wyglądało tak jak dziś i nie spodziewałam się, że będę godziła się na warunki, które oferuje mi mój mąż. Być może z wiekiem człowiek zmienia się do tego stopnia, że jest w stanie porzucić swoje ideały na rzecz wygody?

"Moja matka odbiła mi chłopaka. I jeszcze w taki sposób się tłumaczyła"
"Moja matka odbiła mi chłopaka. I jeszcze w taki sposób się tłumaczyła"

"Zawsze byłam zżyta z mamą i o wszystkim jej mówiłam. Po rozwodzie z tatą, mama i ja byłyśmy takie papużki nierozłączki. Nie spodziewałam się, że ukochana mama tak zdepcze moje zaufanie. Nadal nie mogę w to uwierzyć".

Te niezwykłe czworaczki skończyły już 8 lat. Zobacz, jak wyglądają teraz! Odziedziczyły urodę po mamie?
Te niezwykłe czworaczki skończyły już 8 lat. Zobacz, jak wyglądają teraz! Odziedziczyły urodę po mamie?

Ashley Gardner i jej mąż długo czekali na upragnioną ciążę. Po ośmiu latach nieudanych prób i zbierania funduszy zdecydowali się na zabieg in vitro... w wyniku którego zjawiskowo piękna Ashley urodziła cztery identyczne dziewczynki! Taka podwójna ciąża bliźniacza zdarza się raz na 70 milionów! Urocze blondynki skończyły już 8 lat. Zobacz, jak wyglądają dzisiaj. Podobne do mamy?

"Muszę wyznać mężowi wieloletnią tajemnicę. Chyba nie mam już wyjścia"
"Muszę wyznać mężowi wieloletnią tajemnicę. Chyba nie mam już wyjścia"

"Jestem taka szczęśliwa. Mam najcudowniejszego męża na świecie i wspaniałą córkę. Wiele osób marzy o życiu, którego ja doświadczam, ale wygląda na to, że już niebawem będę musiała zapłacić za błędy młodości. Skrywam przed mężem bardzo bolesną tajemnicę, która już sama się prosi, aby wyjść na jaw. Naprawdę czuję, że już nie mam wyjścia, ale obawiam się, że to, co powiem mojemu mężowi, na zawsze nas poróżni".

"Rodzina mnie wyśmiała, że tylko tyle włożyłam do koperty. Nigdy więcej nie pójdę na Komunię Świętą"
"Rodzina mnie wyśmiała, że tylko tyle włożyłam do koperty. Nigdy więcej nie pójdę na Komunię Świętą"

"Moja 4 lata starsza kuzynka właśnie organizowała Komunię Świętą dla swojej córeczki i postanowiła mnie zaprosić. Nie spodziewałam się, że pójście na to wydarzenie będzie moim wielkim błędem. Już nigdy więcej nie wybiorę się na żadne tego typu przyjęcie".

"Nie czuję miłości do starszego syna, a wszystko z jednego powodu. Da się coś z tym zrobić?"
"Nie czuję miłości do starszego syna, a wszystko z jednego powodu. Da się coś z tym zrobić?"

"Mam dwóch synów. Jednego z pierwszego małżeństwa, drugiego z drugim mężem. Ostatnio zrozumiałam, że do starszego nie mam pozytywnych uczuć, które przecież kiedyś we mnie były. On był moim oczkiem w głowie i sprawiało mi radość bycie jego mamą. Jednak wiele się zmieniło. Na początku czułam do niego tylko niechęć. Myślałam, że może to w związku z okresem dojrzewania, dzieci wtedy są trudniejsze. Ale zdałam sobie sprawę, że przecież on wcale się nie zmienił. Wciąż traktuje mnie tak samo, odzywa się do mnie z szacunkiem, stara się dbać o moje potrzeby. Poprzestawiało mi się w głowie kompletnie i ja już wiem dlaczego. Da się coś z tym zrobić?"