• malgo odsłony: 2027

    Od kiedy w swoim pokoju?

    Zastanawiam się czy nie przenieść łóżeczka Wojtusia do osobnego pokoju.
    Narazie łóżeczko stoi w sypialni - jest to wygodne - ale...mały budzi się gdy mu idziemy spać. Staramy się być cicho ale on ma taki czujny sen.
    Od kiedy Wy przeniosłyście dzieci do osobnych pokoików?
    Czy nie jest na to jeszcze za wcześnie?? - boję się że go w nocy nie będę słyszeć!
    Dodam że Wojtek budzi się w nocy średnio co 3 godziny na cyca i nie wiem czy takie przenosiny mają sens.
    Pozdrowienia!!! :P

    Odpowiedzi (18)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-04-23, 09:08:44
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-04-23 o godz. 09:08
0

Nasze serduszko na początku przez 6 tygodni spało z nami. Do teraz śpi w swoim łóżeczku, ale w naszej sypialni i przesypia całą noc. Miłoszek musiał spać przy nas bo strasznie ulewał po karmieniach i bałam się że może się zadławić wymiocinami. Ma swój pokoik ale jeszcze nie urządzony, ponieważ w tym tygodniu dopiero mają wymienić nam w nim okno i czekaliśmy aż to zrobią. Po remoncie bedziemy małego uczyć spać w jego pokoiku - ciekawe z jakim efektem:)



Odpowiedz
surrey 2009-04-23 o godz. 07:58
0

Moja czteromiesieczna Coreczka spi w swoim pokoju praktycznie od 2 mcy.Poczatkowo tez mialam obawy,ze nie bede Jej slyszec tymbardziej ,ze nigdy nie budzi sie z placzem.Obecnie nie mam zadnego problemu.Dodam,ze nadal karmie Ja piersia ( w nocy czasem 4 krotnie:))pozdrawiam :)

Odpowiedz
malgo 2009-04-23 o godz. 07:33
0

dzięki za rady!!
myślę, że jeszcze poczekam z tymi przenosinami do 8 - 9 miesiąca
może wtedy Wojtuś nie będzie już jadł w nocy!!
pozdrowienia!!!

Odpowiedz
Gość 2009-04-23 o godz. 06:36
0

Malgo my przenieslismy córcię jak miala 9,5 miesiaca - i od razu zdecydowana roznica - wczesniej budziala sie kilka razy w nocy a po przenosinach raz, a po tygodniu juz prawie wcale, i tak przesypia od 20 do 6.30 od tego czasu.

Odpowiedz
Gość 2009-04-22 o godz. 17:37
0

u nas tak jak u fletzerke od powrotu ze szpitala Kasiunia została zakwaterowana u siebie w pokoiku i śpi tam bez oporów
z nami spała 3 razy (raz gdy była malutka i miała silny katar i ciągle się budziła, 2 razy ostatnio ze mną gdy byłyśmy same a ona miała zapalenie ucha i też się budziła) a jeszcze na wczasach, ale to inna sytuacja bo tam mieliśmy tylko jeden pokój
Kasia nie widzę, aby cierpiała z tego powodu wręcz przeciwnie niezbyt chętnie usypia gdzie indziej niż u siebie w pokoju i swoim łóżeczku

Odpowiedz
Reklama
Hala 2009-04-22 o godz. 12:47
0

Zazdroszczę wam.
Wojtuś spał w naszej sypialni przez pierwszy rok swojego życia, zęsto się budził, jadł. Teraz zmieniło się tylko to, że zasypia w swoim pokoju, ale i tak sie wybudza, je. Czasem, kiedy budzi się często, kapitulujemy i W. ląduje u na sw łóżu.

Odpowiedz
wiewióreczka 2009-04-22 o godz. 09:57
0

U nas Marta spała w naszej sypialni przez pierwsze trzy tygodnie. Później juz spała u siebie i jest super. Prawie od początku przesypiała całe noce więc wstawanie jest mi obce, zasypia tez sama no po prostu same zalety. Pod względem psychiki też wszystko dobrze, nie boi się ciemnosci i jest bardzo pogodnym dzieckiem i bardzo mało płaczliwym także gorąco polecam. Do tego zasnąć może wszędzie jak byliśmy na wakacjach tez spała sama w obcym łóżeczku i wszystko było dobrze :D

Odpowiedz
meren_re 2009-04-22 o godz. 07:40
0

A my śpimy w pokoju Majki. Ale myślę, że to kwestia dni, kiedy wyniesiemy się z jej pokoju, bo budzę się przy każdym stęknięciu młodej i przez to się nie wysypiam, nawet jak mam okazję. Co do spania, to młoda śpi różnie: raz potrafi budzić się w nocy nawet co godzinę, a innym razem przespać prawie cała nockę (o spaniu od 20 do 6 narazie tylko marzę ), dlatego jedna rybka, czy będziemy spać razem czy oddzielnie, bo wstać i tak trzeba i to niekoniecznie po to, żeby dać cycka, czasami wystarczy pogłaskać albo kołderką otulić.

Odpowiedz
alicja-w-krainie-czarów 2009-04-22 o godz. 07:28
0

u mnie identycznie jak u Fletzerke. Od początku Dominik śpi w swoim pokoju. Kompletnie obce są nam jakiekolwiek problemy z zasypianiem, usypianiem, przesypianiem nocy - kłade go do łóżka i mówię dobranoc - i już. Po prostu o 20.00 robi się "płaski" i spi do rana (obecnie do ok. 6.00-7.00). Ja zostawiam po prostu uchylone drzwi do jego pokoju, a jeśli ktoś ma bardzo duży dom to rozwiązaniem jest niania elektroniczna. Myslę, że nie ma sensu biec na każde kwiknięcie dziecka, bo dzieci to też ludzie - mają prawo czasem się w nocy wybudzić na chwilę, człowiek dorosły też sypia z przerwami. Co innego jeśli dziecko ma lub miało w przeszłości jakies problemy z oddychaniem, wtedy pewnie bym się bała zostawić je samo w pokoju. Ale raczej dotyczy to tylko wcześniaków lub dzieci chorych.

Odpowiedz
Gość 2009-04-22 o godz. 06:52
0

Moja Mala spala blisko mnie tylko po narodzinach w szpitalu i to by bylo na tyle. Po powrocie do domu od razu zostala przetransportowana do swojego pokoiku i tam spi od zawsze, nigdy nie spala z nami. Nie mam ani z zasypianiem ani ze spaniem zadnych problemow. Zasypia w swoim lozeczku sama i przesypia juz od dawna cale noce.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-04-21 o godz. 21:42
0

Szczęściary, których dzieci śpią w oddzielnych pokojach. U mnie to chyba do końca drugiego roku nic się nie zmieni bo moje dziecko ma włączony radar gdy mnie nie ma w pokoju. Budzi mi się jeszcze raz w nocy na butlę chyba z przyzwyczajenia. Sukcesem jest to, że śpi w łóżeczku. Przez pewen czas też spaliśmy z mężem w oddzielnych pokojach.

Odpowiedz
Gość 2009-04-21 o godz. 20:35
0

moi chłopcy majaswoje pokoiki od urodzenie a i tak spali z nami. Adam przychodził do nas co noc, az się dziwie ze na świecie się Jaś pojawił. Musiał Adam zaspac i spał u siebie do rana.

Odpowiedz
Gość 2009-04-21 o godz. 08:40
0

Moja ma ponad rok juz ,a od urodzenia do 10 miesiaca spała zawsze sama,przesypiała całe noce a odkad wrócilismy do Polski i mieszkamy w nowym mieszkaniu ona śpi z nami.Moze na początku pierwsze 2 tyg jeszcze spała u siebie ale teraz juz tylko z nami,tzn ze mną.Dzis spała do 3 sama i obudzia sie w nocy i musiałam ją wziąć do siebie i mój sie wkurzył i poszedł do drugiego pokoju....no cóż.

Odpowiedz
marta27 2009-04-21 o godz. 01:35
0

ja na poczatku, przez pierwsze 6 - 8 tyg. spalam z Majka u niej w sypialni. karmie piersia, wiec bez sensu bylo meza budzic, nie probowalismy NIGDY spac we 3 w jednym lozku... jak sie Majeska zaczynala w nocy wybudzac, tylko podsuwalam cysterne, ona lapala, jadla i spalysmy dalej. zauwazylam w koncu, ze sie nie wysypiam - kazdy brzdacowy ruch, stekniecie, westchniecie mnie budzilo. przenioslam sie do zachwyconego meza teraz wciaz Majka jest na cycku, spi w oddzielnej sypialni i budzi sie raz w nocy na cyca. wlasciwie nawet sie nie wybudza tylko "wola" - steknie raz, drugi, trzeci - za ktoryms w koncu sie przyczlapie :D wyjmuje ja z lozeczka, karmie i zostawiam. jak sie w nocy obudzi potrafi sie sama ululac. bardzo czesto rano jak do niej zagladam widze ze juz nie spi tylko bawi sie stopami czy oglada swiat :D potrafi tak przelezec do pol godziny.
mysle ze oddzielne spanie jest dobrym wyjsciem - od poczatku przyzwyczajac, ze tu spia rodzice a tu jest twoja sypialnia.

a w nocy wolanie uslyszysz na pewno 8)
a dodam jeszcze ze gdy wstawalam karmic mala co 3 godz. to tez wygodniej mi bylo wracac do swojego lozka. czasem budzilam sie zlana potem bo przysmilo mi sie ze sie na Majce rozwalilam i ja przygniotlam lol

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 17:19
0

Boze,ale macie dobrze....Ja to dziele łózko z moja córką,jest katastrofa....Mój facet w drugim pokoju bo w 3 sie nie wysypiamy.Przedwczoraj udało mi sie połozyc mała do swojego łózeczka i spała do rana ale wczoraj sie nie udało...Nawet nie chce mi sie juz nad tym pracować....

Odpowiedz
joan. 2009-04-20 o godz. 13:13
0

Ja tez sie nad tym zastanawialama... i moja coreczka chyba to wyczula, bo od 2 tygodni budzi sie do jedzonka co 2 godziny (karmie piersia). Tak wiec chyba poczekamy jeszcze troche z przeprowadzka lol Obilo mi sie o uszy ze wlasnie koniec pierwszego roku jest dobrym czasem ale ja sie boje, ze wtedy dziecko ma juz swoje przyzwyczajenia i moze byc mu przykro spac samotnie Poczekajmy moze wypowie sie ktos kto ma to juz za soba 8)

Odpowiedz
kasiunia10009 2009-04-20 o godz. 11:57
0

MÓJ SYN KTÓRY MA TERAZ 6 LAT OD POCZĄTKU PRAKTYCZNIE ŚPI U SIEBIE.OCZYWIŚCIE BYŁY MOMENTY,ZE LĄDOWAŁ U NAS ALE OSOBNA SYPIALENKA DLA MALUSZKA JEST DEBEŚCIARSKA :D

Odpowiedz
agnesblue 2009-04-20 o godz. 10:54
0

Ja bym poczekała przynajmniej do okresu kiedy nie będzie już na piersi i nie będzie się już budził w nocy.
Podobno najlepiej jeśli jest to ok. 1 urodzin.
Zreszta skoro i tak wstaje co 3 godziny to chyba wygodniej dla ciebie że go masz pod ręką.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie