-
Gość odsłony: 8665
Chce drugie dziecko-jestem nienormalna ?
Witam.
Chcialabym podzielic sie z Wami swoim zmartwieniem.Mam 5-letniego synka,kochanego i kochajacego meza i... no wlasnie,marze o drugim dzidziusiu,bo tak wlasnie wyobrazam sobie model szczesliwej rodziny.Szkoda tylko,ze moj malzonek tak nie uwaza.Jest mu wygodnie z podrosnietym dzieckiem i choc byloby nas stac na drugie on kategorycznie odmawia.Byc moze przyczyna sa niezbyt dobre stosunki z jego rodzenstwem itp.
Mowi,ze gdybysmy wpadli to nie bedzie sie zloscil tylko sie ucieszy.Nawet juz tabletek nie biore,zeby tylko "wpasc".Jakos nie mam sumienia "trafiac"w dni plodne z sexem,ale ostatnio zaczelam nawet o tym myslec w swojej desperacji...Tylko zyc z taka tajemnica?Niemozliwe.
Jejku,niedlugo wyladuje u psychiatry,tak bardzo chce tego maluszka!
Michelle: Przekonaj swojego męża że 2 dzieci lepiej przystosowuje się do bycia samodzielnym w życiu.Dzieci wspólnie bawią się starsze dziecko opiekuje się młodszym może twój mąż potrzebuje czasu , nie uważam że każdy z was zachowuje się egoistycznie. Musicie szczerze rozmawiać że twiom najwiekszym marzeniem jest dwójka dzieci żeby twój mąż zrozumiał że nie odpuścisz tego tematu.
Życze powodzenia
oj musisz wziasc sprawy w swoje rece chyba i udac ze to wpadka chyba ze nie masz sumienia .....
ja chcchilaabym drugiego za jakis czas bo mam ochote popracowac i odpoczac --ale instynkt czasem juz sie odzywa --jednak poczekam az witek bedzie amila jakies 4 lub 5 latek, na razie tez finansowo nie stac na s
Wydaje mi się, że trzeba dojrzeć do dziecka. Widać Twojemu mężowi wystarcza tylko jedno. Nie dziwię mu się każde kolejne dziecko to kolejne wydatki, poświęcany mu czas itd. my zdecydowaliśmy poprzestać na jednym maluszku. Rozmawiaj z nim, może zmieni zdanie. Mów mu jakie to dla Ciebie ważne i że dasz radę być podwójną mamą.
OdpowiedzTo mi przypomina o moich własnych problemach , kiedy ja już dojrzałam do dziecka zaznaczę że pierwszego a mój mąż jeszcze nie . Byłam wytrwała dopuki on nie zrozumiał ile to dla mnie znaczy i on nie zaakceptował mojego wyboru i nie podzielił go . Nie chciałam go do niczego zmuszać , stawiać pod ścianą i aby już nie było wyjścia . Często się zastanawiałam czy nie odstawić tabletek i po cichu nie pokombinować ale to było dla mnie porażka no i nie potrafiłam sama tej decyzji podjąć . Teraz kiedy jesteśmy w stanie starania się o dzidzię cieszę się że nie uległam , mogę się cieszyć razem z mężem naszymi próbami . Wiem że długo mojemu mężowi zeszło aby znalazł się w tym stanie w którym jest teraz ale nie żałuję że tak długo czekałam .
Odpowiedz
Rozmawialam.
Szkoda,ze te rozmowy koncza sie cichymi dniami,bo jest nieustepliwy.
Ktore z nas jest egoista:ja,bo chce spelnic swoje pragnienie i miec wspaniala rodzine z dwojka maluchow czy on,bo mysli o swojej (i naszej) wygodzie i wystarcza mu jedno dziecko...
Hala napisał(a):ale jaka tajemnica, skoro ona sam mówi i wpadce, w dni niepłodne nie wpadniesz Chyba, ze on nie wie o odstawieniu tabletek?
Odstawilam tabletki za jego wiedza i orzeklam,ze sama wiem,kiedy mozemy sie kochac,poza tym stosujemy prezerwatywy.
Wiem,ze pokochalby malenstwo,ale strasznie sie boje ,ze jak go oszukam to sobie tego nie daruje i bede o tym wciaz myslec.No fatalnie sie z tym czuje choc chec posiadania dwojki wydaje sie byc silniejsza,bo warunki mamy naprawde super ...
jeśli chcesz tego dziecka tak bardzo to ja bym się nie wahała. będzie drugie dziecko i mąż pokocha je jak to pierwsze. nawet nie będziesz o tym później mysleć. przecież to nie zbrodnia.
OdpowiedzPodobne tematy