-
Gość odsłony: 1843
Good night & good luck i syriana
Byliscie? Jak wrażenia? Bo ja... no cóż, na obu przysypiałam i mam uraz do Clooneya za co te oskary? Chyba na zachętę
annab napisał(a):
Ostatnim filmem, który mi się tak podobał był Crash ("Miasto Gniewu").
Polecam, ale zdecydowanie nie tym, którzy oczekują filmu z serii "zabili go i uciekł" ;)
rewelacyjny film - byłam/jestem nim zachwycona!!!
Widziałam oba filmy.
"GN&GL" nie poruszyl mnie fabułą, chyba trauma maccarthyzmu jest za bardzo amerykanska dla mnie, a ten film nie opowiadal calej historii, tylko samo jej zakonczenie. Natomiast uwazam, ze realizacyjnie film byl doskonaly, po prostu majstersztyk. Mysle, ze Clooney dopiero szuka swojej rezyserskiej sciezki, ale zaczyna z klasa.
"Syriana" zrobila na mnie wrazenie niesamowite. Wiedzialam, jakiego filmu sie spodziewac, bo cos, co powstaje pod egida Sodebergha, na pewno bedzie wielowatkowe i pozbawione watkow sentymentalnych ;) Ktoras z Was napisala, ze ten film zostaje w glowie na dluzej - tak bylo i w moim przypadku. Zadziwia mnie jak malo wazne jest ludzkie zycie w obliczu "interesu panstwa", z naciskiem na "interesu" :(
Co do wychodzenia z kina - oba filmy wymagaly uwaznego ogladania, wiec nie dziwie sie tym, ktorzy przyszli do kina tylko dla rozrywki, dla odmozdzenia i odreagowania. Na szczescie wybor filmow jest duzy, kazdy znajdzie cos dla siebie.
Widziałam tylko Syrianę i jestem pod dużym wrażeniem. Według mnie bardzo dobre kino - zostaje na dłużej niż 15 minut w głowie, zmusza do refleksji.
Ostatnim filmem, który mi się tak podobał był Crash ("Miasto Gniewu").
Polecam, ale zdecydowanie nie tym, którzy oczekują filmu z serii "zabili go i uciekł" ;)
Widziałam tylko Syrianę i jestem pod dużym wrażeniem. Według mnie bardzo dobre kino - zostaje na dłużej niż 15 minut w głowie, zmusza do refleksji.
Ostatnim filmem, który mi się tak podobał był Crash ("Miasto Gniewu").
Polecam, ale zdecydowanie nie tym, którzy oczekują filmu z serii "zabili go i uciekł" ;)
Sandra to raczej przykre że ludzie wychodza z dobrych filmów a siedza do końca na takich gniotach jak ja wam jeszcze pokaże czy Tylko mnie kochaj
Odpowiedz
Myślę, że dlatego większość wychodziła, że spodziewała się, że zobaczy coś w stylu "The Peacemaker" z Clooneyem, a tu takie rozczarowanie 8)
Film nie jest łatwy w odbiorze, ale zostaje w pamięci, bo coś znaczy.
Nie twierdzę, że nie lubię obejrzeć sobie od czasu do czasu kretyńskiej rąbanki, ale na dobry (trudniejszy) film nie szkoda mi czasu.
Śmiejesz się z tego, że wychodzili? Nie za bardzo rozumiem sens użycia emotikonów " lol "
Jednym się podoba, innym nie, to chyba normalne.
"Good night..." generalnie pozytywne wrazenia, choc momentami zamykaly mi sie powieki
Odpowiedz
Świetne filmy.
"Good night..." jest bardziej optymistyczny i przez to łatwiejszy w odbiorze.
Natomiast "Syriana" przedstawia tak ponury obraz świata, że czułam tylko bezsilność i smutek, bez cienia nadzieji. Ale to kawał dobrego kina.
Muszę powiedzeć, że Clooney miło mnie zaskoczył, zwłaszcza w Syrianie.
Ja widziałam good niht and good luck.. po filmie jakos widzom z kina się wyjsc nie chialo, siedzieli do końca napisó, podobał sie, dobre kino
OdpowiedzPodobne tematy