• Gość odsłony: 3446

    Z czym nosić duże ozdoby?

    No i dostalam prezentMoj chrzestny odwiedzajc moich rodzicow raz w roku zostawia zawsze drobiazg dla mnie, z reguly jest to jakas bizuteria.Jako, ze sie nie widujemy to moj gust jest zaaproksymowany i prezenty sa zawsze w ciemno.W tym roku padlo na wisiorek. OGROMNY! Piekny, niebieski owal z kamienia (nie wiem co to, ale ladne), oprawione w srebro, ale powierzchnie ma jak co najmniej denko od szklanki. Rzecz w tym, ze ja nosze z reguly lancuszek cienki jak zylka badz zupelnie nic na szyi i nie za bardzo wiem co poczac.No i teraz pytanie: podobaja Wam sie tak duze ozdoby? Z czym to ewentualnie nosic?

    Odpowiedzi (12)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-08-09, 19:13:21
    Kategoria: Moda
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-08-09 o godz. 19:13
0

Bardzo sie ciesze, ze sie podoba i dziekuje za rady.

Pokombinuje na czym go zawiesic i zobaczymy latem, moze do jakiejs bialej bluzki. A jak nie to pomyslalam, zeby przelozyc przez uszko srebrna agrafke i nosic jak broszke. Ujdzie?

Odpowiedz
migotka76 2013-08-09 o godz. 18:50
0

Ja dostałam srebrną sporą (ale nia aż tak) zawieszkę z różyczką pod choinkę od ciotki męża. Jak zobaczył, że ciotka kupiła mi biżuterię to podobno się przestraszył, bo był przekonany, że jej nosić nie będę. A mi się różyczka tak spodobała, że wprowadziłam tylko modyfikację... łańcuszek zmieniłam na ładny rzemyk i ku zdziwieniu męża bardzo często noszę różyczkę. M.in. do białych koszul i golfów :)
A rzemyk znalazł zastosowanie także do innej mojej srebrnej dużej zawieszki z masą perłową.
Duża zawieszka+rzemyk= :love:

Nala Twój wisior jest :lizak:

Odpowiedz
kasia_ewa 2013-08-09 o godz. 18:18
0

Do bialej koszuli... uwielbiam biale koszule

A co do wisiora - moze na sznurku woskowanym albo jakims ladnym rzemieniu... Albo plaski, jak mowi fagih. :)

A kolorek super :love:

Odpowiedz
Gość 2013-08-09 o godz. 17:54
0

Jest piękny!

Zgadzam sie z dziewczynami, że do stonowanego stroju taka biżuteria pasuje. Widzę go na tle czarnego, bardzo dopasowanego, gładkiego golfu. I czarna, długa, szersza spódnica. Powinno być super :lizak:

Odpowiedz
Gość 2013-08-09 o godz. 16:09
0



Tak to wyglada. Ma jakies 5cm na dluzszej osi.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-08-09 o godz. 10:33
0

Ja rownież uwielbiam dużą biżuterię,ale tak jak napisały wcześniej dziewczyny trzeba uważać z czym ją nosić.
Z Twojego opisu wisior jest śliczny.
Postaraj się wkleić jego zdjęcie

Odpowiedz
mała.mi 2013-08-09 o godz. 07:28
0

ja lubię dużą biżuterię, faktycznie najlepiej do w miarę prostego, jednolitego stroju, odpowiednio wyeksponowana wygląda pięknie :)

Odpowiedz
Gość 2013-08-09 o godz. 07:24
0

teraz sa modne duze ozdoby na szyi,
wklej zdjecie:)

Odpowiedz
xandra 2013-08-09 o godz. 03:59
0

a mozesz pokazac?
kiedys nosiłam duza bizuterie, ale ze mi troche przeszło ;) to teraz nosze niewiele i raczej prostej :D

Odpowiedz
Gość 2013-08-08 o godz. 20:33
0

bardzo lubie duza bizuterie. tak jak napisala fagih, jest ona wtedy jedynym akcentem. taka bizuteria moim zdaniem najlepiej wyglada przy ciuchach mocno stonowanych, gladkich (fakturowo rowniez), prostych w kroju. ja jeszcze lubie jak stanowi kontrast kolorystyczny, chociaz nie nalozylabym czegos zoltego i jako ozdobe zalozyla niebieski wisior :D

teraz duza bizuteria jest modna, styl bohemy nadal panuje :D

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-08-08 o godz. 19:06
0

Zapomniałabym - mój wisior efektownie wyglądał na dwóch rodzajach łańcuszków:

- zwykły prosty ciemny z dość grubymi oczkami.
- dość gruby, płąski, szerokości mniej więcej paznokcia, z ogniwami łączącymi się w jedno, bez śladów łączenia - dający efekt lejącej się wody.

Pierwszy nosiłam dość długi, wisior wypadał wtedy na wysokości ciut powyżej piersi mniej więcej.
Drugi jako obroża na szyi, z wisiorem zwisajacym jak markiza,

Odpowiedz
Gość 2013-08-08 o godz. 18:52
0

Pasuje do surowego stroju, jako jedyny akcent właściwie. Wtedy potrafi się pięknie komponować i dopełniać stroju.
Tyle, że to dość ryzykowna biżuteria - trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć.

Ja mam srebrnego, oksydowanego skorpiona, wielkości mojej dłoni. Misterna, piękna robota. Miałam go na sobie może ze dwa razy - efektowny niezwykle ale za bardzo onstentacyjny, co mimo zachwytów otoczenia za mocno mnie drażniło.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie