• igamalczyk odsłony: 1541

    Godz.19-wielki krzyk

    Codziennie to samo.ok.19 moja 2-mies. cółreczka zamienia się w krzykacza.Nic wtedy nie działa.Zwykle o tej porze ja kapaliśmy.Teraz zmieniliśmy o godz.póxniej.Jest nakarmiona,ma sucho,bawimy się z nią.Niby wszystko ok, a mała krzyczy.Może któraś z was mi coś poradzi...

    Odpowiedzi (5)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-04-07, 15:40:06
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
igamalczyk 2010-04-07 o godz. 15:40
0

Dzięki dziewczyny za rady.Kolka to nie jest.Mała robi reguralnie kupki,ma wtedy mieciutki brzuszek i nie jest to płacz "kolkowy".To raczej marudzenie,ale nie wiemy z jakiego powodu.Odbywa sie to bez względu na to czy ja jestem,czy m,nie nie ma.A od stycznia zaczełam chodzic na aerobik,wychodzę przed 19.Mała zostaje z tatą.
Chcielibyśmy,zeby nauczyła sie zostawać chociaż godzinkę z tatą.Zobaczymy.....Jak tak bedzie dalej zrezygnuje z aerobiku.

Odpowiedz
Gość 2010-04-07 o godz. 01:42
0

Też mi to wygląda na kolki :|
U nas zaczynało się codziennie o 18 i trwało w najlepszym przypadku do 20, czasem do 23

Debridat, Sab Simplex i zmiana mleka na bezlaktozowe tylko zmniejszyły objawy, ale nie zlikwidowały kolki całkowicie :|

Tak samo jak u Agusiek, pomógł nam tylko czas. Po 3 miesiącach przeszło jak ręką odjął :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-07 o godz. 01:36
0

Obawiam się że ten krzyk to kolka.

Może nie rezygnujcie z kąpieli o tej porze tylko właśnie kąpcie maleńką tyle że w troszeczkę cieplejszej wodzie i masuj jej brzuszek.

Ja na kolkę stosowałam metodę inną, brałam Olę na ręce i podskakiwałam z nią w rytm muzyki. Czasem godzinę, czasem dłużej... skutkowało.

Kolki przeszły jak ręką odjął jak Ola skończyła 3 miesiące.

Daj znać czy coś się polepszyło. Ściskam mocno i życzę cierpliwości

Odpowiedz
Agulczyk 2010-04-07 o godz. 00:00
0

Hej igamalczyk!

Mój Synuś też tak kiedyś miał, tyle, że o 18.30. To była jego pora i koniecznie musiał wtedy trafić do wanny. Jeśli nie odbył się ten rytuał, dziecko natychmiast dostawało histerii. Chcieliśmy przestwić małęgo na godzinę później, bo była akurat jesienna ziana czasu = to była droga przez mękę...

A co posktukowało? Ano wyspanie wyobraź sobie. jak w dzien przespał się 30 minut dłużej to od razu humor się poprawił lol I nie było później kłopotów z zaśnięciem ;) Ale nie martw się! I tak to minie jak Maleństwo ciut podrosnie Mój Synek ma teraz prawie ół roczku i wieczorami najchetniej łobuzuje ;) lol 8)

Odpowiedz
fjona 2010-04-06 o godz. 20:10
0

wielce prawdopodobne, ze to kolka. niestety :(
rad na kolki jest bardzo wiele!!!

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=29699&highlight=kolka

u nas byly przez krótki okres i wtedy pomagało noszenie na rekach ale tak, że brzuszkiem lezał na rece zeby uciekły wszystkie gazy.
ze srodków to rewelacyjny jest debridat, ale to na recepte.

jesli to nie kolki to ja nie wiem co. mam nadzieje , ze choc troche pomogłam. trzymajci ecie!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie