Reklama

Z życia - Strona 7

"Siostra zrobiła cyrk z komunii swojej córki. Dorożka zablokowała ulicę, a to dopiero początek katastrofy"
"Siostra zrobiła cyrk z komunii swojej córki. Dorożka zablokowała ulicę, a to dopiero początek katastrofy"

"Słyszałam, że ludzie potrafią wynająć dorożkę, na której rodzice z dzieckiem komunijnym jadą do kościoła i do lokalu, ale bez przesady. Myślałam, że to tylko w dużych miastach tak się dzieje, a okazuje się, że na taki sam pomysł wpadła moja siostra, która kompletnie tego nie przemyślała. Przez to duża, bardzo pompatyczna dorożka zablokowała całą ulicę, zrobił się korek i to akurat tuż przy skrzyżowaniu, a ludzie zaczęli się denerwować i trąbić. Ona jednak nic sobie z tego nie robiła, a później było już coraz gorzej. Wstyd mi za nią."

"Od lat pomagałam schorowanej pani Bożence. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie jej córka"
"Od lat pomagałam schorowanej pani Bożence. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie jej córka"

"Pani Bożenka nie raz i nie dwa zostawała z moimi dziećmi w domu. Gdy jej nogi odmówiły posłuszeństwa, a ból kręgosłupa wydawał się nie do zniesienia, postanowiłam jej pomóc w codziennych czynnościach. Robiłam to zupełnie za darmo, z potrzeby serca i wdzięczności. Jej dawno niewidziana córka potraktowała mnie jak najgorszą i zarzuciła mi okropne rzeczy..."

"Po ślubie okazało się, że nie mogę mieć dzieci. Teściowa namówiła mojego męża do rozwodu"
"Po ślubie okazało się, że nie mogę mieć dzieci. Teściowa namówiła mojego męża do rozwodu"

"Zaraz po ślubie postanowiliśmy, że wraz z Tomaszem chcemy szybko powitać pierwszego potomka na świecie. Niestety, raz, drugi, dziesiąty, nie mogliśmy doczekać się, aż będę w ciąży. W końcu zrobiliśmy badania i okazało się, że jestem bezpłodna. To było dla mnie tak fatalne, że przez kilka dni nie mogłam się pozbierać. Do tego teściowa zaczęła między nami mieszać..."

"Poznałem Annę w klubie. Nie byłem ostrożny i w końcu straciłem wszystko, co miałem"
"Poznałem Annę w klubie. Nie byłem ostrożny i w końcu straciłem wszystko, co miałem"

"Kilka tygodni wcześniej sporo imprezowałem z kolegami kawalerami. Dziewczyny lgnęły do nas z kilometra, więc pewnego dnia i mnie dosięgnęła strzała Amora. Anna była eteryczną, piękną blondynką, a jej śmiech słyszałem w uszach non stop. Była niczym anioł. Problem w tym, że ja... Mam żonę i trójkę dzieci. Próbowałem odsunąć od siebie myśli o pięknej dziewczynie, ale to nic nie dało. W chwili, gdy ją spotkałem, to już wtedy straciłem wszystko, co do tej pory miałem..."

"Nie sądziłam, że nakryję męża na takiej czynności. Zawsze tak się zachowuje, gdy zostaje sam w domu"
"Nie sądziłam, że nakryję męża na takiej czynności. Zawsze tak się zachowuje, gdy zostaje sam w domu"

"Żaden facet święty nie jest i ja doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Jak tak czasem z koleżankami usiądę przy kawie i sobie rozmawiamy od serca, to od tych historii na temat ich chłopów, to aż głowa boli. Jeden robi to, drugi robi tamto, a wiadomo, że też dziewczyny lubią podkoloryzować te opowieści i śmiechu jest co niemiara. Mój też ostatnio odstawił dobrą szopkę. Nie sądziłam, że nakryję męża na takiej czynności. Robi to zawsze, gdy zostaje sam w domu".

"Ciężko zachorowałam i nie mogłam już mieszkać sama. Nie do wiary, jak zachował się mój syn"
"Ciężko zachorowałam i nie mogłam już mieszkać sama. Nie do wiary, jak zachował się mój syn"

"Póki byłam zdrowa, mieszkałam sama w blokach w mieście. Miałam windę, blisko do sklepów, koleżanki dookoła... Ale gdy nagle w wieku 68 lat ciężko zachorowałam, okazało się z dnia na dzień, że nie jestem w stanie poradzić sobie sama i prawdopodobnie już zawsze będę potrzebowała opieki. Powiedziałam o tym swojemu synowi przez telefon, bo mieszka za granicą, nie mogliśmy się zobaczyć osobiście. Wspomniałam mu, że rozważam przeniesienie się do domu opieki, i to jak najszybciej. Jego reakcja sprawiła, że łzy popłynęły mi z oczu... Tydzień później on naprawdę to zrobił".

"Mąż narzeka, że sprzątam gorzej od jego mamusi. Ciągle mnie do niej porównuje"
"Mąż narzeka, że sprzątam gorzej od jego mamusi. Ciągle mnie do niej porównuje"

"Mirek był chłopakiem moich marzeń. Bardzo długo się o niego starałam. Kiedy wreszcie poprosił mnie o rękę, to byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Niestety po ślubie sprawy zaczęły wyglądać inaczej, niż sobie to wyobrażałam. Choć staram się być dobrą gospodynią, to mężowi wciąż coś nie pasuje. Najbardziej to narzeka na to, że sprzątam gorzej od jego mamusi. Zresztą ciągle mnie do niej porównuje. A teściowa też — bez przerwy mnie poucza. A ja naprawdę cały dzień spędzam na ogarnianiu tego dużego domu. Ostatnio wymyślili coś takiego, że to już gruba przesada".

"Myślałam, że zapomniał o moich urodzinach. Znów. Już miał być rozwód, ale..."
"Myślałam, że zapomniał o moich urodzinach. Znów. Już miał być rozwód, ale..."

"To jest przykre, kiedy w związku tylko jedna strona dba o tę drugą, a druga tak naprawdę o niczym nie pamięta i wcale się nie stara. Ja tak miałam przez wszystkie lata małżeństwa i naprawdę rozumiem, że ktoś może nie mieć pamięci do dat, ale wystarczy ustawić sobie przypomnienie, albo wpisać w tradycyjnym kalendarzu. W tym roku mam dużą imprezę urodzinową, ale miesiąc po faktycznych urodzinach. To dla mnie ważna rocznica i miałam nadzieję, że mąż będzie choć raz pamiętał. Ale nie! No już miał być rozwód..."