Nieśmiertelny grunge - oderwij się od świata

Nieśmiertelny grunge - oderwij się od świata

Styl grunge każdej jesieni powraca na ulice niczym bumerang. Wystarczy, że
z drzew spadną kolorowe liście, a z nieba zaczyna kropić chłodny deszcz –
to znak, że już niedługo ulice wypełnią się ciężkimi, czarnymi botkami, ćwiekami
i obowiązkową kratą. Czy kolejny sezon grunge’owego szaleństwa może nas czymś zaskoczyć? Oczywiście, bo każdy interpretuje go na swój wyjątkowy sposób!

Reklama

Mimo że alternatywny rock z pewnością nie znajduje się w głównym nurcie muzycznym XXI wieku, moda z sentymentem wraca do buntowniczych lat 80. Reinterpretując dobrze znane i sprawdzone trendy, projektanci co roku prezentują nam nowe odsłony młodzieżowego, niedbałego grunge’u. Bazując na mrocznej czerni, kracie
i oversize’owych ubraniach z powodzeniem można stworzyć ostry, rockowy look.

Ułatwiają to sieciówki, które w swoich kolekcjach lansują skórzane rurki, obszerne asymetryczne płaszcze, długie bawełniane spódnice czy motocyklowe kurtki. Jak jednak wyróżnić się z tłumu pokolenia new grunge, dla którego codzienną bazą
są wszechobecne ćwieki i skórzane imitacje? Przede wszystkim warto wyposażyć się
w bardziej współczesne i nieco oderwane od grunge’owego trendu dodatki oraz kolory. Czerń od stóp do głów to wygodna i stylowa propozycja, ale uzupełnienie jej kolorowym plecakiem z piór i szlachetną biżuterię pozwoli na oryginalne przełamanie klasyki.

Grunge może być utrzymany również w odcieniach szarości. Wyblakłe dżinsy i krótki pikowany top to świetna baza do ekperymentów. Ciekawym dodatkiem mogą być okulary lenonki, srebrne buty á la Martensy oraz torba-worek z motywem szachownicy. Aby do nieśmiertelnego trendu wprowadzić dziewczęcy akcent, niezbędna będzie luźna sukienka z dzianiny. W towarzystwie lśniących legginsów i ciężkich, motocyklowych butów stworzy idealną klubową stylizację na wieczór.

W XX wieku grunge był propozycją dla tych, którzy stali w opozycji do obowiązujących trendów – dzisiaj grunge’owy look to absolutny "must" każdego fashionisty. Inspiracje pozostają te same, jednak sam styl ewoluował – nie jest już synonimem niechlujnego, luźnego ubioru, ale dopracowanym i przemyślanym sposobem na stylizacje w chłodne dni.

Reklama
Reklama