Z życia - Strona 5
"Spędziłam z mężem trzydzieści lat życia. Był chory na raka, a ja do samego końca liczyłam na cud. Miałam nadzieję, że wyzdrowieje. Teraz pozostało mi odwiedzać go na cmentarzu. Ostatnio na jego grobie znalazłam pewne zdjęcie. Nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. Jak on mógł mi to zrobić? To cios poniżej pasa, nigdy mu tego nie wybaczę. Niech teraz ona chodzi i dba o jego grób. Moja noga więcej tam nie postanie".
Pon. 6 maja
"Zazwyczaj kobiety mają przyjaciółki, ale nie moja żona. Ona ma kolegę, z którym uwielbia spędzać czas. Od początku wydawało mi się to dziwne, ale ostatnio to już całkiem przegięli. Nie wiem, co o tym myśleć."
Pon. 6 maja
"Już od jakiegoś czasu widziałam, że syn coś kombinuje. Podejrzewałam, że chce mnie wywieźć do domu starców. Wiem, że jestem utrapieniem. Od dawna musi mi przywozić zakupy i robić obiady. Pewnego dnia kazał mi się spakować i przygotować do wyjazdu. Ze łzami w oczach pakowałam najważniejsze dla mnie rzeczy. Kiedy dojechaliśmy na miejsce, byłam w szoku. Tego się nie spodziewałam".
Pon. 6 maja
"Ostatnio po powrocie od mojej mamy Kasia i Tomasz zaskoczyli mnie zachowaniem przed bajką na dobranoc - aż mi się przykro zrobiło. Gdy na spokojnie zapytałam, czemu tak mówią, oni od razu wskazali babcię. Strasznie się zdenerwowałam... Gdy tylko bliźniaki zasnęły, od razu zadzwoniłam do mamy z prośbą o wyjaśnienia. Ona jednak wykręciła się sianem, że o nic takiego nie pytała, a dzieci fantazjują".
Pon. 6 maja
"Moja małżonka wyraźnie przesadza. Tylko odpoczynek jej w głowie. Jeszcze jakby ciężko pracowało, to co innego, a ona siedzi na kasie w spożywczym sklepie i narzeka, że tak ciężko. Niechby się uczyła, to by co innego robiła. Już jej zresztą mówiłem - nie podoba się, to weź, zmień pracę, a ona nie. Lepiej narzekać, mówić, jak to źle na świecie, ale siedzieć w tej samej robocie cały czas. Ciągle się leni. A zrobić obiadu i posprzątać nie ma komu. Niedoczekanie..."
Pon. 6 maja
"Ja naprawdę bardzo boję się o zdrowie mojego syna. Trudno mi w to uwierzyć, ale on ciągle, ale to ciągle non stop czyta książki. Zazwyczaj to czyta nawet kilka godzin dziennie, a ja zaczynam się serio o niego bać. Kto by widział tak ciągle czytać te książki. Przecież to nie jest zdrowe. A jak mu się wzrok popsuje, a jak mu się coś w głowie przewróci. No różne rzeczy się zdarzają. Już nie wspomnę o tym, że wydaje na to całe kieszonkowe, zamiast korzystać z życia".
Pon. 6 maja
"Ania tak nas zawiodła. Miałam do niej zaufanie i niczego nie sprawdzałam. Córka zapewniała, że w szkole wszystko w porządku. Teraz okazało się, że jest niedopuszczona do matury i ogólnie w ostatnim roku bardzo opuściła się w nauce z matematyki. Takie nadzieje w niej pokładałam, a teraz taki wstyd. W rodzinie to nawet dzieci z wioski mają maturę, a moja córcia zostanie bez".
Nd. 5 maja
"Powiedzieć, że poczułam niesmak, to jak nic nie powiedzieć, naprawdę. Ja wszystko rozumiem, wiele wybaczam, jestem tolerancyjna, ale mam też swoje granice. Gdzie podziała się kultura osobista i dobre wychowanie? Nawet dwójka małych dzieci nie usprawiedliwia jej zachowania. Tak je będzie uczyć życia w społeczeństwie. Nic dziwnego, że mówi się, iż świat jest coraz gorszy, naprawdę. Szkoda mi tylko kelnerki, która musiała to zabrać. Mam nadzieję, że nie puściła po wszystkim pawia".
Nd. 5 maja
"Mam pięćdziesiąt lat, a wakacje do Egiptu były prezentem od męża na okrągłe urodziny. Na wycieczkę zabrałam ze sobą wieloletnią przyjaciółkę. To rzeczywiście były wakacje życia. Na miejscu poznałam wyjątkowego mężczyznę, który zawrócił mi w głowie. Okazało się, że Mohamed odmienił moje życie. Jest ode mnie młodszy, niesamowicie przystojny i potrafi zadbać o kobietę. Zostawiłam dla niego męża i zamierzamy się pobrać. Już nie mogę się doczekać wspólnych chwil".
Nd. 5 maja
"Tak się składa, że często mężczyźni muszą starać się o kobietę i robią wszystko, żeby je pokochały. Ja na szczęście tego robić nie muszę, bo tak się świetnie składa, że jestem przystojny. Tak w istocie, to po prostu jestem piękny i kobiety za mną szaleją. Nigdy nie musiałem się bardzo starać, żeby poderwać laskę. Wystarczył szeroki uśmiech i one same robiły wszystko, co sobie zażyczyłem".
Nd. 5 maja