Reklama

Z życia - Strona 40

"Po śniadaniu wielkanocnym znowu zostanę sama jak palec. Córka z zięciem co roku odbębniają wizytę"
"Po śniadaniu wielkanocnym znowu zostanę sama jak palec. Córka z zięciem co roku odbębniają wizytę"

"Rozumiem, że młodzi ludzie są dziś bardzo zapracowani — kariera, sport, pasje, znajomi... W tym "wyścigu szczurów" ciężko znaleźć im chwilę dla siebie, a co dopiero dla schorowanej staruszki. Dlatego jestem wyrozumiała i na co dzień nie nalegam na częste wizyty. Doskonale wiem, że każdy ma swoje obowiązki i prowadzi własne, niezależne życie. Jednak gdy nadchodzi okres świąteczny, zawsze łudzę się, że młodzi zechcą spędzić ze mną więcej czasu przy wspólnym stole, bez tej gonitwy i pośpiechu..."

"Syn zapomniał powiedzieć, że nie przyjedzie na Wielkanoc. Jego wymówka mnie zirytowała"
"Syn zapomniał powiedzieć, że nie przyjedzie na Wielkanoc. Jego wymówka mnie zirytowała"

"Bartek co drugi rok przyjeżdżał ze swoją żoną (a moją synową) na Wielkanoc. Święta krótkie, ale rodzinę odwiedzić trzeba! Raz jedną, raz drugą. W tym roku wypadała nasza kolej. Już się cieszyłam, bo tak dawno ich nie widziałam... dopóki nie odebrałam telefonu od syna. Jego słowa były jak kubeł zimnej wody na głowę. Też wymyślił! To ja już wędliny na stół zamówiłam, a oni taki numer nam robią?"

"I co z tego, że mój syn jest dorosły? Jako matka wiem najlepiej, co jest dla niego dobre"
"I co z tego, że mój syn jest dorosły? Jako matka wiem najlepiej, co jest dla niego dobre"

"Nie chcę oczywiście włazić z buciorami w jego prywatne życie, ale sami wiecie — mam bogate doświadczenie życiowe i inną perspektywę, która mogłaby mu pomóc..."

"Moja córka zrobiła sobie tatuaż w takim miejscu. Jak ona mogła?"
"Moja córka zrobiła sobie tatuaż w takim miejscu. Jak ona mogła?"

"Moja 18-letnia córka już od dłuższego czasu chciała zrobić sobie tatuaż. Stwierdziła, że jej się to bardzo podoba i jej takim marzeniem jest to, żeby taki tatuaż mieć. Byłam w szoku, bo mnie takie rzeczy nie podobają, a poza tym to nie zabawka, tylko zostaje na twoim ciele całe życie i nie możesz się tego pozbyć. Nie chciałam, żeby moja córka róża żałowała potem przez całe swoje życie tego, co zrobiła. A jednak ona była nieugięta i w końcu złamała moje ostrzeżenie. Teraz nie wiem, jak powinnam się zachować i jak na tę sprawę zareagować. Jak ona mogła mi to zrobić. Przecież ona doskonale wie, że ja nie cierpię tatuaży..."

"Oddałam chorą mamę do domu opieki. W końcu oddycham pełną piersią"
"Oddałam chorą mamę do domu opieki. W końcu oddycham pełną piersią"

"Życie z chorą mamą pod jednym dachem jest naprawdę bardzo trudne. Sytuacja mnie przytłaczała. Mam małe dzieci, pracuję, zajmuję się domem, a oprócz tego musiałam opiekować się też moją schorowaną mamą. Nie mogłam tak dłużej żyć. Postanowiłam, że oddam ją do domu opieki. Wierzę, że to była słuszna decyzja, choć na co dzień muszę mierzyć się z hejtem ze strony najbliższych". 

"Patrzę na moją nowonarodzoną córkę i nic nie czuję. Chyba nie nadaję się na matkę"
"Patrzę na moją nowonarodzoną córkę i nic nie czuję. Chyba nie nadaję się na matkę"

"Zawsze chciałam być matką, ale nie sądziłam, że będą mną targały takie emocje. Koleżanki opowiadały, że po porodzie pojawia się fala niewyobrażalnych uczuć. Ja tego nie miałam. Dziś patrzę na moją małą córeczkę i nie czuję kompletnie nic. Wszystkie czynności przy niej wykonuję mechanicznie i nie mogę się doczekać, kiedy pójdzie spać, żebym mogła w końcu zająć się sobą. Co ze mnie za matka? Chyba się nie nadaję do tej roli". 

"Oddałam synowi mieszkanie po moim zmarłym ojcu. Teraz córka upomina się o połowę kwoty jego wartości"
"Oddałam synowi mieszkanie po moim zmarłym ojcu. Teraz córka upomina się o połowę kwoty jego wartości"

"Kiedy mój syn się ożenił, to postanowiłam oddać młodym moje mieszkanie, które dostałam w spadku po ojcu. Chciałam, aby mieli gdzie mieszkać, bo własnego nie mieli, rodzice synowej nie mogli pomóc, a na kredyt czy wynajem nie było ich za bardzo stać. Wszystko szło gładko, wyremontowali całą nieruchomość i urządzali się powoli. Teraz po 9 latach moja córka chce od nas otrzymać połowę pieniędzy wartości tego mieszkania, bo twierdzi, że nie traktujemy dzieci równo. Nas na to nie stać. Co robić?"

"Matka znów każe mi się wozić po wszystkich sklepach, zamiast zamówić catering na święta. Mam tego dość"
"Matka znów każe mi się wozić po wszystkich sklepach, zamiast zamówić catering na święta. Mam tego dość"

"Czasami mam wrażenie, że moja matka zapomina, że jestem już duży, a właściwie to dorosły. Mam swoje życie, obowiązki, pełno spraw na głowie. Teraz gdy mam tak napięty grafik, wymyśliła sobie, że mam wozić ją po wszystkich sklepach, bo musi zrobić zakupy na święta. Przecież mogłaby zamówić catering. Mam tego dość!"